StoryEditor

Minister Ardanowski – sektor wołowiny rynkiem krytycznym w kontekście koronawirusa

Ceny wołowiny w skupie od listopada ubiegłego roku spadły średnio o 1 zł/kg wbc i możliwe są dalsze spadki cen. Producenci wołowiny mają poważne problemy z ceną żywca, a zakłady ubojowe ze zbytem towaru. Sytuacja się pogarsza.
27.03.2020., 12:03h
Epidemia koronawirusa po trochu oddziałuje negatywnie na każdy sektor rolno-spożywczy, niestety najsilniej odczuwamy tego skutki w sektorach uzależnionych w dużej mierze od eksportu, a ten niestety lekko mówiąc w ostatnich dniach szwankuje. 

Producenci żywca wołowego są w trochę lepszej sytuacji, niż producenci żywca wieprzowego czy drobiu, gdyż mogą przetrzymać opasy o dwa czy cztery tygodnie dłużej, tej możliwości nie ma w hodowli brojlera czy tucznika. Jednak to właśnie za bydło mięsne zakłady płacą o wiele mniej niż na początku roku.

Ponadto niewiadomo, jak długo krytyczna sytuacja się utrzyma, a pasz w wielu gospodarstwach zaczyna brakować. Dodatkowo krajowe spożycie wołowiny, mimo, że w ostatnich latach wzrosło, nadal jest na niskim poziomie w porównaniu do innych krajów i innych gatunków mięsa. Wołowina w ponad 80% jest eksportowana (60% na teren UE, pozostałe 20% kupują rynki krajów trzecich).

Jeżeli eksport szwankuje, cały sektor wołowiny wpada w tarapaty. Ponadto padł cały sektor HORECA, restauracje, fastfoody, stołówki, bary nie pracują, a to tam konsumenci spożywają najwięcej wołowiny m.in. we Włoszech czy Hiszpanii. 


W zakładach pojawiają się nadwyżki produkcyjne, które trafiają do magazynów, są mrożone, przez co spada ich wartość podczas ewentualnej sprzedaży. Niektóre zakłady wstrzymują czasowo ubój i skup bydła, od poniedziałku kolejne dołączą do tego grona. Mroźnie niebawem zapełnią się całkowicie, wtedy skup będzie niemożliwy. 

Rolnicy i przetwórcy zdając sobie sprawę z pogarszającej się sytuacji rynkowej, oczekują działań interwencyjnych na rynku. 

Skup interwencyjny wołowiny



– Mamy związane ręce. Nie mamy żadnej możliwości, nawet gdyby pieniądze były. Nie mamy możliwości organizacji rządowego skupu, to może zrobić jedynie Komisja Europejska – mówił minister Ardanowski w rozmowie z Karolem Bujoczkiem, redaktorem naczelnym top agrar Polska. Minister dodał, że zwrócił się z tym postulatem do KE. 

– Są rynki krytyczne, zagrożone kryzysem, w każdym kraju inne. U nas są to przede wszystkim wołowina i produkty mleczne, ale to się może rozszerzać. […] Oczekuję, że Komisja uruchomi rezerwę kryzysową – 450 mln euro, która jest właśnie na takie cele przeznaczona – podkreślił minister. Szef resortu rolnictwa dodał, że rynkowy kryzys może zniszczyć wiele gospodarstw w całej Unii Europejskiej. 

Cały wywiad, w którym poruszone są również inne interesujące kwestie dotyczące wpływu koronawirusa na rolnictwo, możesz zobaczyć TUTAJ.
opr. dkol/kb
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktorka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 06:00