StoryEditor

Wymię w ogniu

Pozory mylą – zabieg jest całkowicie bezbolesny. I choć krowa jak każde inne zwierzę ma atawistyczny lęk przed ogniem, szybko się do niego przyzwyczaja. Więcej o tym zabiegu w najnowszym wydaniu "top bydło"
27.08.2015., 13:08h

 Idealnie gładkie wymiona możemy oglądać jedynie przy okazji wystaw zwierząt. Hodowcy niejednokrotnie podkreślają, że do takiego wymienia brud się nie chwyta. Jednak na co dzień brakuje czasu, by zadbać o wymiona w taki sposób. Alternatywą może być opalanie, które wprawdzie nie pozostawia wymienia idealnie gładkiego, ale przez znaczne skrócenie włosów, ułatwia dbanie o higienę. Gładkie wymię bardzo przydaje się w stadach dojonych robotami. Producent robotów zaleca i każdego hodowcę wyposaża w sprzęt do opalania wymion. Zabieg ten ma podwójne znaczenie – na nieowłosionym wymieniu, robotowi łatwiej jest zlokalizować strzyki (szczególnie w nocy) i przez to szybciej podłącza kubki udojowe. Drugi aspekt, nie mniej ważny to większa higiena wymienia. Do skóry nieowłosionej brud przykleja się trudniej i łatwiej go usunąć. Opalanie wymion jest więc zabiegiem nie tylko dla właścicieli robotów, ale też dla wszystkich, którzy chcą poprawić jakość mleka poprzez obniżenie lks.
Zabieg jest szybki i bezbolesny, zabiera mniej czasu niż golenie, a wystarcza na 10-12 tygodni.

Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 12:05