StoryEditor

Wielka pasja mimo trudu

Kobiety na wsi codziennie borykają się z problemami, by realizować swoje plany, często bez wsparcia otoczenia i pomimo przeciwności losu. Ich trud nie zawsze wydaje owoce, których się spodziewają. Przykładem kobiety dążącej do celu jest Ewa Paul z Przecławia.
23.03.2018., 13:03h
Ewa Paul przejęła gospodarstwo po rodzicach, gdy w wypadku zginął jej brat typowany na następcę. Wraz z mężem postanowiła zainwestować w agroturystykę z nastawieniem na przyjmowanie grup dzieci. Kiedy zaczynali sześć lat temu, nikt nie wierzył, że plan się powiedzie, nawet najbliżsi. Cała wieś bacznie przyglądała się ich rozwijającej się działalności.
Liczą się szczegóły
Błąd obliczeniowy we wniosku o dofinansowanie remontu stodoły sprawił, że beneficjenci niemalże zostali posądzeni o próbę wyłudzenia funduszy unijnych. Wyjaśnienie cudzego błędu kosztowało sporo nerwów i czasu. Ostatecznie wyremontowana stodoła stała się miejscem, gdzie dzieci spędzają czas na półkoloniach. Pełno w niej starych, domowych sprzętów, własnoręcznie wykonanych dekoracji oraz piec do wypieku chleba.

– Nigdy więcej nie będę się starać o dofinansowanie na remont budynku, to była droga przez mękę. Mamy plany, by dalej rozbudowywać obejście. Chcemy przerobić istniejące woliery, tak by były bardziej przyjazne dla dzieci, by mogły mieć bezpośredni kontakt z ptactwem i królikami oraz dodatkowy wybieg dla zwierząt. Zainwestujemy w to własne pieniądze. Remont domu, w którym mieszkamy, zrobię na samym końcu – wyjaśnia Ewa. – Czasami tonę w dokumentach i nie mam czasu, żeby posprzątać u siebie w domu, ale wiem, że to, co robię, ma głęboki sens. W dobie mechanizacji pracy zabieramy dzieci w pole na wykopki albo pozwalamy im wejść w kukurydzę, by mogły zerwać świeżą kolbę i przekonać się, jak rośnie popcorn – śmieje się pani Ewa. – Zależy mi na tym, by to co buduję przetrwało. Dzieciom przekazujemy zasady dobrego zachowania, wymagamy spokoju, gdy oglądamy zwierzęta. Jeśli dziecko nauczy się poszanowania otaczającej przyrody, będzie miało w przyszłości wzgląd na całe środowisko.

Córka Patrycja uczy się w szkole sportowej, uprawia woltyżerkę. Jeśli ona nie będzie chciała przejąć gospodarstwa, właścicielka jest zdecydowana poszukać innego następcy.
– Zdarza się, że wszystko organizacyjnie dopnę na ostatni guzik, a pomysł i tak nie wypala – mówi gospodyni. Tak było w przypadku regularnych zajęć w ramach szkółki jeździeckiej Kids Farm. Trudno jest znaleźć odpowiednich ludzi do współpracy, takich, którzy zaakceptowaliby nasze standardy i w dodatku mieli tę samą pasję.
Samo życie
Kobiety pracujące w gospodarstwach codziennie pokonują różne przeciwności. Jeśli chciałabyś opowiedzieć o swoich trudach i radościach, napisz na adres: 
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..    


Agata Dobak
Agata Dobak
Autor Artykułu:Agata Dobak

redaktor „top agrar Polska” w dziale Dom i Rodzina

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 16:07