Reklama zniknie za 11 sekund

Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Świnie>Afrykański pomór świń (ASF)>

ASF szaleje, jednak produkcja idzie dalej

Obrazek

ASF wykańcza rodzinne gospodarstwa zajmujące się produkcją świń. Jednak nie wszyscy się poddają. Są też tacy, którzy inwestują w kryzysie, żeby teraz kiedy jest dobra koniunktura czerpać zyski. 

Anna Kurek27 listopada 2019, 11:52

Podlasie, gm. Sejny, od granicy z Litwą dzieli nas zaledwie 5 km. Teren nieco pagórkowaty, a na jednym z wywyższeń ogrodzona płotem chlewnia, silosy, maszyny rolnicze. Tutaj już nikt nie utrzymuje świń. Afrykański pomór świń skutecznie zniechęcił rolników do produkcji. Ale nie wszystkich.

U państwa Palewiczów w Półkotach byliśmy 5 lat temu w 2014 r. To były początki ASF w Polsce. Nasze spotkanie było dramatyczne. Nikt nie wiedział, jakie będą konsekwencje pomoru. Ich gospodarstwo znalazło się wówczas w strefie czerwonej. Rodzina, utrzymująca ok. 70 loch w cyklu zamkniętym nie wiedziała, czy uda się utrzymać produkcję świń. Wszystko stało pod znakiem zapytania. Wtedy produkcję prowadził ojciec – Zdzisław.

– Kiedy pojawiła się choroba, było mnóstwo nieporozumień na linii rolnik-powiatowy lekarz weterynarii. Nikt nie wiedział do końca, jak postępować. Byliśmy jak króliki doświadczalne – mówi Zdzisław. – Przez kilkadziesiąt dni byliśmy też w obszarze zapowietrzonym, ponieważ niedaleko wykryto przypadek ASF. Nastąpiła blokada przemieszczania świń. Rolnicy zostali pozostawieni sami sobie. Musieliśmy sobie poradzić – wspomina z rozrzewnieniem rolnik. 

 

Trzeba było iść naprzód

Niepewność i strach zabijały chęć dalszej egzystencji w tej branży. Bolała też zaniżana przez zakłady mięsne cena żywca.

– Otrzymywaliśmy ok. 1 zł mniej za kg żywca niż w pozostałej części kraju. Nie sposób było myśleć o jakiejkolwiek przyszłości – mówi rolnik.

A jednak trzeba było iść naprzód, bo kto się nie rozwija, ten się cofa. W połowie 2015 r. część ziemi oraz produkcję świń przejął syn Zdzisława i Ireny, Kamil, który skorzystał wówczas z dofinansowania dla młodego rolnika. 

– Przejąłem chlewnię, która poza porodówkami i odchowalnią była na płytkiej ściółce. Od dziecka wiedziałem, jak ciężko trzeba pracować przy zwierzętach, aby były z tego pieniądze i postanowiłem unowocześnić naszą produkcję. Jednak najpoważniejszym wyzwaniem był ASF. Jak to zrobić, aby zminimalizować ryzyko? – wyjaśnia Kamil.

O tym jak dzisiaj wygląda produkcja Kamila Palewicza gospodarującego w Półkotach przeczytacie w grudniowym wydaniu "top świnie". Zachęcamy do lektury. 



Picture of the author
Autor Artykułu:Anna Kurek
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)