Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a

"Konkurencja wytnie nas z rynku"

Obrazek

Blokowanie polowań na dziki. Zakaz uboju rytualnego. I kilka innych problemów, które chcą rozwiązać przedstawiciele Lubelskiej Izby Rolniczej. 

Andrzej Sawa20 grudnia 2017, 10:09

Blisko 1200 tzw. rękojmi na zakup ziemi udzieliła Lubelska Izba Rolnicza na podstawie przepisów o kształtowaniu ustroju rolnego, z czego tylko 6 rekomendacji było negatywnych – usłyszeliśmy na jej Walnym zgromadzeniu, które odbyło się w poniedziałek.

W ostatnim okresie izba zebrała 14 tys. podpisów sprzeciwiających się zakazowi uboju rytualnego. Z sali padły głosy, by upublicznić listę posłów, którzy opowiadają się za tym zakazem. – Zakaz ten będzie miał identyczny skutek jak zakaz tuczu kaczek na wątroby z przeznaczeniem na pasztety – konkurencja wytnie nas z rynku – ostrzegał Józef Gruszczyk, delegat z Ostrowa Lubelskiego.

– W pow. radzyńskim z powodu ASF drobne gospodarstwa ze względu na koszty bioasekuracji zrezygnowały z trzody chlewnej, wchodzą w wołowinę. Gdy zakazany zostanie ubój rytualny, ceny wołowiny drastycznie spadną – przestrzegał tamtejszy delegat. Gustaw Jędrejek, wiceprezes LIR przypomniał, że już w listopadzie zarząd Izby pisemnie zaprotestował przeciwko zakazowi uboju rytualnemu i hodowli zwierząt futerkowych. 

Robert Jakubiec z pow. krasnostawskiego ostrzegł, że budżet państwa znacznie obciął dotacje na nasiennictwo i rozmnożenia. – Ja, jako właściciel pola, który wchodzi w skład obwodu łowieckiego, gdy zakłócę polowanie, zostanę ukarany. Z kolei ekolodzy za to samo – są bezkarni. Takie są przepisy – mówił Sławomir Czech z pow. parczewskiego. – Od Wisły do Bugu należy całkowicie wybić dziki. Ekolodzy robią wszystko, by przeszkodzić odstrzałowi, ale w środowisku najważniejszy jest człowiek, a nie zwierzę – podkreślał Waldemar Rzepecki z pow. kraśnickiego. 

Józef Gruszczyk zauważył, że coraz częściej w trakcie polowań widuje się tzw. pseudoekologów urządzających sobie w tym czasie spacery. Myśliwi wówczas zobowiązani są do zarzucenia odstrzału. – Temu zjawisku należy się lepiej przyjrzeć – stwierdził delegat.

– Jeżeli ktoś będzie umyślnie blokował polowanie, będzie podlegał karze grzywny. Tak będą sformułowane przyszłe przepisy. Jeśli nie będzie prowadzony odstrzał dzików w jakimś obwodzie, koło łowieckie będzie rozwiązane. Powyższe uregulowania prawne będą w tzw. specustawie łowieckiej – obiecał przedstawiciel ministerstwa środowiska, obecny na Zgromadzeniu. Oprócz niego na Walnym Zgromadzeniu LIR byli posłowie Ziemi Lubelskiej, a jednocześnie członkowie Sejmowej Komisji Rolnictwa: Piotr Olszówka i Krzysztof Szulowski oraz Wojewoda Lubelski Przemysław Czarnek, a także szefowie wszystkich wojewódzkich instytucji związanych z rolnictwem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Rekordowy import prosiąt z Danii
Wołowina w opałach



Picture of the author
Autor Artykułu:Andrzej Sawa
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)