StoryEditor

Sejmowa awantura o wyrównanie dopłat bezpośrednich

Miało być wsparcie rządu w negocjacjach nad nową Wspólną Polityką Rolną, a wyszła, jak zwykle, wielka polityczna awantura. Posłowie nawzajem obwiniali się o to, kto odpowiada za brak wyrównania dopłat bezpośrednich dla polskich rolników.  
08.02.2018., 12:02h
Intencje posłów Prawa i Sprawiedliwości były czyste. Sejm w specjalnej uchwale miał wesprzeć rząd w negocjacjach nad unijną polityką rolną po 2020 r. oraz zaapelować do instytucji unijnych o jej odpowiednie finansowanie. – Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła taki projekt uchwały do Sejmu, aby wzmocnić głos ministra rolnictwa - Krzysztofa Jurgiela w negocjacjach w Unii Europejskiej. Jest to kolejna taka inicjatywa w polskim parlamencie. Również w tamtej kadencji taka inicjatywa, taka uchwała była podjęta – tłumaczył poseł Robert Telus z PiS, który jednak od razu zaatakował poprzednie rządy za nieskuteczną politykę wobec Unii Europejskiej. – My wiemy o tym, że w ramach ostatnich negocjacji, zresztą tych przedostatnich, tych pierwszych negocjacji również, te warunki dla polskiej wsi były wynegocjowane - powiem szczerze - średnie i nie najlepsze, bo nadal nie mamy wyrównanych dopłat, nadal te dopłaty w Unii Europejskiej dla Polski są mniejsze – dodał poseł Telus.

Dlatego w uchwale Sejm domaga się silnego finasowania WPR oraz sprzeciwia się planom jej renacjonalizacji. Apeluje także o odejście od historycznych kryteriów podziału środków na płatności bezpośrednie oraz ich wyrównania. Ważne jest również utrzymanie silnego drugiego filara unijnej polityki rolnej oraz utrzymanie mechanizmów interwencji rynkowych.
Pokażcie co potraficie
Platforma Obywatelska od razu zapowiedziała, że taką uchwałę Sejmu poprze. 
– Będziemy popierać ten projekt, bo zależy nam na tym, aby polscy rolnicy otrzymali jak najwięcej pieniędzy. Oczekujemy od rządu Prawa i Sprawiedliwości, że wynegocjuje jeszcze lepszy budżet na wspólną politykę rolną po roku 2020, niż zrobiła to koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego – mówił poseł PO i były wiceminister rolnictwa, Kazimierz Plocke. Zdaniem PO wynegocjowanie odpowiednio wysokiego budżetu jest obecnie konieczne wobec rozprzestrzeniającej się epidemii ASF oraz rządowych planów zamknięcia kilkudziesięciu tysięcy gospodarstw, które nie spełnią wymogów bioasekuracji.

Z kolei politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego zgłosili poprawkę, aby w uchwale zapisać, że rząd ma… podwoić dopłaty bezpośrednie dla rolników. – W kampanii wyborczej pan, panie ministrze, PiS obiecywaliście podwojenie dopłat europejskich. Nie dodawaliście, że w nowej perspektywie, nie dodawaliście, że za kilka, kilkanaście lat. Mówiliście: tak, zaraz, jak wygramy wybory, podwoimy dopłaty dla polskich rolników. Do tej pory to się nie stało, a mijają 2 lata – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.

Uchwałę poparły również kluby Kukiz’15 oraz Nowoczesna. - Przypomnijmy, podobnie jak pan poseł Telus dzisiaj, w trakcie kampanii i w swoim exposé pani premier Beata Szydło grzmiała na wszystkie możliwe strony, że nie może być tak, że polscy rolnicy mają gorsze warunki funkcjonowania niż rolnicy w innych krajach Unii Europejskiej. Dzisiaj czas, żeby rząd pokazał, co potrafi – mówiła w imieniu klubu Nowoczesnej posłanka Paulina Hennig-Kloska.    wk

fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
16. kwiecień 2024 16:38