StoryEditor

Specustawa uchwalona!

Jednogłośnie i w ekspresowym tempie na ostatnim w tym roku posiedzeniu Sejm uchwalił kolejną specustawę, której zadaniem jest przeciwdziałanie epidemii afrykańskiego pomoru świń. Towarzyszyła temu ostra wymian politycznych ciosów między głównymi partiami politycznymi.
18.12.2017., 11:12h
Głównym celem specustawy jest usprawnienie działań prowadzonych w ramach likwidowania oraz zapobiegania chorobom zakaźnym zwierząt. Przewiduje ona m.in. wybudowanie płotu na polsko-białorusko-ukraińskiej granicy, zwiększenie nadzoru nad Polskim Związkiem Łowickim oraz zwiększenie efektywności odstrzału sanitarnego. – Przede wszystkim chodzi o większe możliwości dla lekarzy powiatowych, po to żeby mogli szybciej reagować, szybciej działać, jak również o uregulowania, które będą dotyczyły współpracy między samorządem a myśliwymi, związkiem łowieckim, jak też samorządem a lekarzami powiatowymi. Samorządy będą mogły odbierać dzierżawę obwodów łowieckich tym kołom, które nie wykonują wydanych decyzji czy nie stosują się do zasad dotyczących odpowiedniego odstrzału przewidzianego dla tych kół w planie – tłumaczył poseł sprawozdawca Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości.
Ostra krytyka
Ustawa została ostatecznie poparta przez wszystkie kluby, ale opozycja wykorzystała debatę nad projektem do rozliczenia rządu za walkę z ASF. – Przygotowanie procedowanej ustawy zajęło ministrowi Jurgielowi i ministrowi Szyszce ok. 2 lat. Jest to kolejna specustawa, która ma pomóc zwalczyć wyhodowaną przez Prawo i Sprawiedliwość epidemię ASF. Dlaczego do dnia dzisiejszego, chociaż mamy już epidemię ASF, mamy epidemię ze 104 ogniskami w przypadku świń i 700 przypadkami dotyczącymi dzików, nie ogłoszono klęski żywiołowej? Przypomnę państwu, że w 
2014 r., kiedy mieliśmy dwa ogniska, a nie 104, obecny minister Jurgiel jako szef komisji rolnictwa domagał się, gromił ówczesny rząd, że wbrew oczekiwaniom rolników nie ogłasza stanu klęski żywiołowej. Czy dlatego, że wtedy aktywnie walczył o mandat poselski? – mówiła Dorota Niedziela.

Opozycja przypomniała również ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli, w którym wskazano, że po rozprzestrzenieniu się ASF na zachód Polski na same odszkodowania rząd będzie musiał wydać ponad 10 mld zł, a drugie tyle wyniosą koszty utraty rynku wewnętrznego oraz zewnętrznego. – Ile czasu potrzeba na wybicie dzików w Polsce? Czy ich likwidacja naprawdę jest aż takim problemem dla Ministerstwa Środowiska? Nie przedkładajmy ekskluzywnego hobby nad być albo nie być kilkuset tysięcy gospodarstw rolnych – apelował do rządu Jarosław Sachajko przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa z klubu Kukiz’15.

Platforma Obywatelska proponowała wprowadzić do specustawy poprawki polegające na zapewnieniu Inspekcji Weterynaryjnej podwyżek.  Zdaniem PO lekarzom weterynarii, na barkach, których spoczywa walka z ASF takie podwyżki należą się. Poprawka nie znalazła jednak uznaniu wśród posłów PiS. – Problem ASF-u jest na tyle poważny, że to nie jest miejsce na to, żeby się znęcać nad ministrem rolnictwa. Zostawmy go w spokoju. Pewnie kolejnej rekonstrukcji rządu już nie wytrzyma i pan premier rzeczywiście weźmie się za rozwiązywanie tego problemu ASF, bo dzisiaj widzimy, że działania wirusa są dużo szybsze niż działania ministra rolnictwa. ASF zdecydowanie wyprzedził ministra rolnictwa – komentował poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Mirosław Maliszewski.
Odpowiedź rządu
Ministerstwo rolnictwa zdecydowanie odrzuciło większość zarzutów pod swoim adresem dotyczących nieudolności walki z ASF.  – Absolutnie nie zgadzam się z tymi argumentami, które państwo przytaczacie. To są absolutnie polityczne argumenty. ASF nie ma żadnych barw politycznych. Były działania nie tylko zmierzające do zwalczania ASF-u, ale są cały czas prowadzone wielokierunkowe działania ministra rolnictwa i na forum krajowym, i na forum Komisji Europejskiej, żeby zdobyć środki na łagodzenie skutków – mówiła wiceminister rolnictwa Ewa Lech. 

Resort rolnictwa przypomniał, że udało się uzyskać unijne dofinansowania na dopłatę do 1 kg sprzedanego żywca poniżej cen rynkowych. W ramach tzw. „pakietu Hogana” za czasową rezygnację z chowu świń na 2 lata będą wypłacane rekompensaty w wysokości 300 zł od jednej sztuki, 190 zł od warchlaka do 20 kg.

Rząd podkreślał, że wprawdzie rośnie liczba przypadków wśród dzików, ale zahamowano rozwój choroby wśród stad trzody chlewnej. A to jest najlepszym dowodem na to, że program bioasekuracji działa.

Projekt specustawy trafi teraz pod obrady Senatu. Senacka komisja rolnictwa zajmie się nim już we wtorek.    wk

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
ASF: Wirus szaleje wśród dzików
Skup świń: Przedświąteczna niespodzianka
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 11:45