Zieloni chcą zlikwidować specustawę o ASF, którą przygotował Ardanowski

Zamiast prowadzić masowy odstrzał dzików należy skupić się na znajdowaniu padłych sztuk w lasach. Kolejny pomysł to zniesienie kar za przeszkadzanie w polowaniach. To tylko niektóre z elementów projektu ustawy o zwalczaniu ASF, którą przygotowała Partia Zielonych oraz organizacje ekologiczne.
Poselski projekt zmiany ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt został zaprezentowany w Sejmie przez posłankę Małgorzatę Tracz z Partii Zielonych (Koalicji Obywatelska). Nowelizacja została przygotowana po to, aby zlikwidować tzw. Lex Ardanowski, czyli specustawę o ASF, którą przygotował poprzedni minister rolnictwa.
– Od wprowadzenia Lex Ardanowski minęło już półtora roku. Ten program okazał się totalną klęską rządu Zjednoczonej Prawicy – powiedziała Małgorzata Tracz.
ASF rozlewa się po kraju
Na potwierdzenie swoich słów podała dane. W 2019 r. było 48 ognisk ASF u świń oraz 2477 przypadków u dzików. Ale już w 2020 r., czyli po wprowadzeniu ustawy, były 103 ogniska u świń oraz 3934 przypadki u dzików.
– Ale nie chodzi tylko o wzrost ilościowy ale także o zwiększenie zasięgu terytorialnego. Najpierw ASF pustoszył ścianę wschodnią. Potem Pomorze, Mazowsze, Warmię i Mazury. Obecnie jest także w województwie lubuskim oraz wielkopolskim i przechodzi do Niemiec – tłumaczyła w Sejmie M. Tracz.
Nieskuteczne przepisy
Zdaniem autorów nowelizacji strategia rządu dotycząca masowego odstrzału dzików okazał się chybiona, ponieważ według statystyk na 84,5 tys. odstrzelonych dzików, tylko 458 miało ASF, czyli 0,5% miało chorobę. W tym samym okresie wśród padłych stwierdzono 2,5 tys. przypadków ASF. Nieefektywnie wydawane są także pieniądze. Z łącznej puli 133 mln zł na odstrzał wydano 82 mln zł, podczas, gdy wyszukiwanie padłych dzików, tylko 2,5 mln zł.
– Prawdziwy plan walki z ASF wynajdowywanie padłych dzików oraz bioasekuracja – powiedziała M. Tracz.
Posłanka Tracz przypomniała też raport Najwyższej Izby Kontroli, który już dawno wskazywał na masowe nieprzestrzeganie zasad bioasekuracji przez rolników.
Jakie zmiany?
Co proponują Zieloni w swojej nowelizacji?
- zmianę sposobu wydawania pieniędzy, tak, aby więcej z nich trafiała na nadzór bierny, czyli wynajdowywanie padłych dzików,
- ograniczenie odstrzału sanitarnego tylko do koniecznych sytuacji,
- wyraźne rozróżnienie odstrzału sanitarnego od polowań dla rozrywki,
- większe wsparcie finansowe na bioasekurację dla małych gospodarstw.
- To nie są działania pozorowane, ale realne działania systemowe, które trzeba wdrożyć zarówno dla dobra rolników jak i dla dobra przyrody i dzików – podsumowała Małgorzata Tracz, która wyraziła nadzieję, że ustawa nie trafi do sejmowej „zamrażarki”, ale będzie szybko procedowana w komisji rolnictwa.
W złożonym już w Sejmie projekcie znajdują się także inne elementy:
- definicja odstrzału sanitarnego,
- obowiązek przewiezienia dzików odstrzelonych w ramach odstrzału sanitarnego do najbliższego punktu utylizacyjnego,
- zakaz patroszenia dzików w łowisku,
- zakaz prowadzenia polowań przez 72 godz. przez myśliwych od wykonania polowania na terenie zapowietrzonym lub zagrożonym,
- obowiązek prowadzenia elektronicznej książki polowań,
- obowiązek zgłoszenia odstrzału sanitarnego jako polowania zbiorowego do urzędu gminy,
- zniesienie kar za przeszkadzanie w polowaniach.
wk