StoryEditor

Dojdzie do wojny handlowej z Czechami?

Czesi twierdzą, że znaleźli 700 kilogramów polskiej wołowiny z bakteriami salmonelli i zagrozili wzmożonymi kontrolami polskiej żywności na granicach. Polski minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że Polska odpowie podobnymi kontrolami czeskiego piwa.
21.02.2019., 12:02h
O sprawie wykrycia salmonelli w polskiej wołowinie Czesi najpierw powiadomili media. Do tej pory nie zgłosili natomiast tego przypadku do system wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach RASFF. Od razu zapowiedzieli też wprowadzenie nadzwyczajnych kontroli całego mięsa wołowego importowanego z Polski. Zdaniem Polski to pogwałcenie unijnych zasad postępowania w takich sprawach.

- Nie znamy źródła skażenia mięsa. Mogło do niego dojść na każdym etapie łącznie z transportem i przechowywaniem. Czesi nie umieścili  informacji w RASSF ale zrobili to w mediach. Ciekawe. - skomentował na Twitterze Jacek Zarzecki prezes  Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.



Zaskoczony informacjami był Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk, który podkreślił, że takie informacje powinny natychmiast znaleźć się w systemie RASFF.

Do sprawy ustosunkował się także minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski, który brał wczoraj udział w inauguracji Porozumienia Rolniczego i wraz z Prezydentem Andrzejem Dudą zapewniali o wysokiej jakości polskiej wołowiny.



Minister Ardanowski przestrzegł Czechów przed wprowadzeniem embarga na polską żywność.
- Nie jest możliwe wprowadzenie jednostronnych zakazów. Czesi już kiedyś próbowali to robić z polską żywnością i Komisja Europejska dość brutalnie im pokazała, że tak nie można - powiedział polski minister, który jednocześnie zagroził działaniami odwetowymi w przypadku nadzwyczajnych kontroli polskiej żywności przez Czechów.

- Nie chcę odpłacać pięknym za nadobne, ale część rolników wprost mówi, że trzeba zacząć bardzo skrupulatnie badać czeskie piwo. Proszę bardzo, możemy bardzo dokładnie sprawdzić czy temperatura jest odpowiednia, czy daty ważności, czy zawartość słodu, zawartość alkoholu i wszystkie inne parametry. Nie chce odpłacać pięknym za nadobne, ale jeżeli będziemy cały czas szantażowani, jeżeli ktoś będzie swoja polityczkę rozgrywał, jeżeli będzie szkalował polską żywność to my nie mamy innego wyjścia i zaczniemy sprawdzać czy nie ma mitotoksyn, pozostałości, antybiotyków, czy odpowiednie warunki transportu - zagroził Jan Krzysztof Ardanowski. wk
Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 16:06