Francja - branża mleczarska kuleje

Zeszły rok, podobnie jak w Polsce oceniany jest nie najgorzej jeśli chodzi o ceny mleka i zyski producentów.
Mimo, że w podsumowaniu 2017 roku dochody francuskich rolników uległy poprawie w ciągu roku, w szczególności dzięki wzrostowi cen mleka, sytuacja w większości gospodarstw nadal pozostaje trudna. 

Średni dochód wynosi od 29 300 euro do 32 800 euro. Około 38 % gospodarstw ma ujemne saldo gotówkowe netto, a wielu rolników jest zadłużonych (kredyty długo i średniokresowe). To jednak jest jedynie czubek góry lodowej problemów, z jakimi boryka się francuska branża mleczarska. 

Na dzień 1 stycznia 2018 r. we Francji było 3,75 miliona sztuk bydła, to o 32 000 mniej niż rok wcześniej. To trzeci rok z rzędu, kiedy liczebność populacji spada. To nie wróży dobrze dla francuskiej branży. Hodowla jest coraz bardziej skoncentrowana w obszarach tzw. mlecznych, gdzie za mleko producenci dostają najwięcej. W reszcie regionów producenci po prostu rezygnują. Produkcja w 2017 r. wyniosła 24,6 mln ton mleka. Dodatkowym problemem z jakim boryka się Francja, to spadek konsumpcji mleka, serów, jogurtów i kefirów (od 2 do 5%). Jedynie masło i śmietana utrzymują się na stabilnym poziomie. 

We Francji obserwowany jest natomiast silny wzrost liczby gospodarstw ekologicznych. W 2017 r. liczba gospodarstw dostarczających mleko ekologiczne wzrosła z 2 315 w sierpniu do 2 760 w grudniu. W 2017 roku wyprodukowano 646 tysięcy ton mleka ekologicznego, co stanowi 2,6% całkowitej ilości produkowanego mleka surowego. 

Oczekiwany jest dalszy rozwój tej gałęzi produkcji.