StoryEditor

Nie chcemy wołowiny z Mercosur!

Nie tylko indywidualni rolnicy, ale i organizacje zrzeszające hodowców z całej Unii Europejskiej sprzeciwiają się importowi taniej i prawdopodobnie gorszej wołowiny z Ameryki Południowej. 
03.10.2017., 14:10h
Copa-Cogeca reprezentująca interesy unijnych hodowców ostrzega brukselskich urzędników, by nie zgadzali się na import taniej wołowiny z Ameryki Południowej, a dokładniej z bloku Mercosur. Ta wołowina, według organizacji, nie spełnia standardów europejskich i nie można w żadnym wypadku porównać jej do unijnej wołowiny.


Reprezentanci Copa-Cogeca ostrzegają, że europejskie rolnictwo nie może płacić za przebieg negocjacji między UE a Mercosurem, w tym największymi producentami bydła - Brazylią, Argentyną i Urugwajem.


- Każde porozumienie wypracowane między zainteresowanymi musi być sprawiedliwe i zrównoważone - zauważył Martin Merrild, prezydent Copa - Nie wolno nam akceptować podwójnych standardów. Nigdy nie będzie sprawiedliwej rywalizacji między producentami z Europy i Ameryki Łacińskiej, bo produkują wołowinę w zupełnie innych warunkach a co więcej muszą spełniać zupełnie inne standardy. Mięso importowane do Unii Europejskiej musi spełniać wymagania i przejść kontrole bezpieczeństwa takie, jak mięso produkowane na miejscu.

Niesprawiedliwe praktyki

Od kiedy w 2010 roku na nowo podjęto współpracę między UE a Mercosurem, cały czas branża zastanawia się i niepokoi, jaki wpływ na produkcję będzie miał import taniego mięsa z Ameryki Południowej. Szczególnie dotyczy to Irlandii, która w ubiegłym roku sprzedała ponad 535 000 ton wołowiny wartej około 2,38 miliarda euro. Takie wyniki mogą się nie powtórzyć i organizacje zrzeszające farmerów wyrażają głośny sprzeciw.


We wrześniu prezydent Stowarzyszenia Irlandzkich Farmerów (IFA) Joe Healy ostrzegł komisarza Hogana, że niepewne czasy Brexitu i ostatni głośny skandal z zepsutym mięsem z Brazylii to nie najlepszy moment, by rozpoczynać negocjacje na temat importu wołowiny.

Niszczycielski efekt

Plotki mówią, że włączenie wołowiny w pakiet negocjacji między Unią a Mercosurem jest nieuchronne. Według Joe Healy’ego to stwarza poważne zagrożenie dla całego sektora.

Angus Wood, IFA, dodaje, że na europejskim rynku wołowiny nie ma miejsca na dodatkowe mięso z importu czy jakiekolwiek ustępstwa wobec Ameryki Południowej.

-W ciągu ostatniej dekady spożycie mięsa w Europie spadło o 20%. Koncesje z Ameryki Łacińskiej wpłyną niszczycielsko na europejskich rolników, jakość stad i doprowadzą do utraty wielu miejsc pracy na terenach wiejskich - powiedział Wood.


Rozmowy na temat wymiany handlowej między UE a Mercosurem rozpoczęły się w maju 2016 roku. Kontynuowane były po sześciu miesiącach. Teraz, w dniach 2-6 października 2017 roku reprezentanci obu stron spotykają się w stolicy Brazylii, Brasilii, żeby przedstawić swoje stanowiska.


Nie wiadomo, czy reprezentanci z Brukseli odniosą się w negocjacjach do protestów europejskich hodowców wołowiny.
al na podst. GMN
Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
18. kwiecień 2024 18:47