Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Bydło>Aktualności branżowe>

Problemy nr 1 – paratuberkuloza i mastitis

Obrazek

Przy zwalczaniu mastitis konieczna jest kompleksowa strategia, a nie pojedyncze działania – podkreślał dr Grzegorz Dejneka z UP we Wrocławiu podczas konferencji w Zakładzie Doświadczalnym IZ PIB w Pawłowicach.

19 listopada 2014, 17:23

Podwyższona liczba komórek somatycznych to dla hodowcy sygnał, że coś jest nie tak. Nie można jednak mówić o konkretnej ich wartości, która jest prawidłowa. Dla jednej krowy fizjologiczna wartość to 20 tys., a dla innej 50 tys./ml mleka. Z kolei za patologię uznaje się poziom od ok. 200 tys./ml mleka.

W ostatnim czasie przekroczenie tych wartości wynika coraz częściej z obecności drobnoustrojów środowiskowych. W ich przypadku hodowca najczęściej boryka się z małą liczbą krów z lks powyżej 300 tys./ml mleka, ale za to w stadzie występuje znaczna liczna klinicznych zapaleń wymienia. Największe spustoszenie sieją paciorkowiec wymieniowy (Streptococcus uberis) i Escherichia coli. Głównym rezerwuarem tego pierwszego jest ściółka ze słoma. Z kolei E.coli bytuje w kale. Generalnie więc są one wszędzie i nie ma takiego hodowcy, który byłby w stanie je raz na zawsze wyeliminować z obory. To po prostu niemożliwe...
– Ogromne znaczenie w ich zwalczaniu ma higiena doju. W wielu gospodarstwach sam fakt założenia rękawiczek znacznie ograniczyło liczbę przypadków zapaleń wymienia. Kluczowe jest także ograniczenie kładzenia się krów przez ok. 0,5 godziny po doju. Można to osiągnąć poprzez zadanie w tym czasie paszy – podpowiadał dr Dejneka.

– Siewstwo bakterii MAP u bydła jest przerywane i nieregularne, co uniemożliwia ich rutynowe wykrycie w kale – ostrzegał kolejny prelegent z Wrocławia, dr Krzysztof Janeczko. Bakteria, o której mówił wywołuje paratuberkulozę bydła. Dlaczego choroba ta zbiera coraz większe żniwo w naszych oborach? Jedną z przyczyn jest wyjątkowo długi okres inkubacji choroby. Wynosi on bowiem od 1 do nawet 10 lat. W tym czasie zakażenie ma postać bezobjawową z okresowym siewstwem zarazka w kale. Objawy kliniczne najczęściej pojawiają się jednak dopiero po 3–5 latach i są wynikiem różnych czynników stresowych czy długotrwałego zakażenia subklinicznego. 

– Co prawda kliniczna manifestacja choroby dotyczy od 3 do 10% dorosłych zwierząt w stadzie, ale z drugiej strony każdemu zakażonemu osobnikowi z zaawansowana postacią paratuberkulozy towarzyszy ok. 15–25 przypadków zakażenia subklinicznego. Będą się one ujawnić w kolejnych latach – wyjaśniał dr Janeczko.

Spotkanie w Pawłowicach odbyło się w 18 listopada br. Uczestniczyło w nim ok. 150 hodowców.

mj



Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)