StoryEditor

Wielki brat patrzy

Brzmi nieprawdopodobnie, ale… Naukowcy z Australii prowadzą w Botswanie (Afryka pd) obserwacje, czy lew może zaatakować krowę, na której zadzie... wymalowano oczy. Pomysł wykorzystuje technikę polowania lwów, które z ukrycia podkradają się do ofiary, ale rezygnują z ataku gdy zorientują się, że zostały zauważone.
14.09.2016., 12:09h

Drapieżnikowi wydaje się wtedy, że patrzy nie na potencjalną zdobycz, tylko w oczy nieznanego zwierzęcia.
Naukowcy z australijskiego University of New South Wales z autorem projektu biologiem Jeilem Jordanem postanowili wykorzystać fakt, że namalowane na krowim zadzie oczy mylą lwa, który myśli, ze jego zabiegi podejścia ofiary zostały zdemaskowane i odpuszcza atak.
Na powodzeniu projektu zależy zarówno właścicielom stad bydła, jak i naukowcom chroniącym lwy. Na wolności tych drapieżników żyje obecnie od 16 do 45 tysięcy lwów, podczas gdy pół wieku temu było ich ponad 100 tysięcy. Wiele lwów ginie z ręki hodowców, którym drapieżniki zabijają bydło.
To dopiero początek badań – ze stada liczącego 62 sztuki, około jednej trzeciej krów oznaczono malunkami. Zwierzęta obserwowano przez 10 tygodni. Przez ten czas, lwy zabiły 3 sztuki, ale żadna z nich nie miała „dodatkowych oczu”. Na razie próba jest zbyt mała, by wyciągnąć wiążące wnioski. W najbliższym czasie podjęte zostaną kolejne obserwacje, które potrwają 3 miesiące. Dodatkowo bydło oraz lwy mają zostać wyposażone w lokalizatory GPS, dzięki którym badacze będą śledzić ruchy obu grup i notować czy doszło do konfrontacji oraz jakie były jej skutki.

Fot. Jeil Jordan

Mira Wieczorek
Autor Artykułu:Mira Wieczorek
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 17:39