Coraz droższe stanowisko tuczu

Odkąd w kraju zaczęły powstawać chlewnie pod tucz nakładczy, na rynku pojawiły się projekty obiektów, które z założenia miały być jak najtańsze w budowie oraz eksploatacji.  Stąd pomysł na kurtynowe budynki o lekkiej konstrukcji, najczęściej na tysiąc lub 2 tysiące stanowisk tuczu.  W ostatnich latach w kraju powstaje coraz więcej tuczarni tego typu.

Popularne chlewnie kurtynowe

Jak informuje Jan Kazimierski, firma Hogslat, lider na rynku w zakresie budowy kurtynowych chlewni, postawiła takich budynków ok. 40 w ostatnich 8 latach. Stanowią one ponad 90% realizowanych projektów.
Jeszcze kilka lat temu koszt jednego miejsca tuczu w kurtynowej chlewni wynosił 750 zł netto. Teraz, w najbardziej „wypasionej” wersji może kosztować nawet 1200 zł.
– Podrożało wszystko – materiały budowlane i elementy wyposażenia, ale najbardziej robocizna. Szacuję, że ekipy budowlane oraz monterskie żądają obecnie ponad 30% więcej, niż gdy zaczynaliśmy z chlewniami kurtynowymi w Polsce – mówi Kazimierski.

Ile kosztuje tuczarnia?

Jeszcze drożej jest przy budowie tradycyjnej murowanej tuczarni. Obecnie koszt jednego miejsca tuczu w takim budynku sięga 1200–1400 zł, podczas gdy 3–4 lata temu wynosił on 900–1000 zł.
– Niestety, nie będzie lepiej, gdyż dochodzą nas informacje, że Niemcy szykują program wsparcia inwestycji, by zniwelować wpływ koronakryzysu na gospodarkę. Oznacza to, że część pracowników opuści nasz kraj i pojedzie na Zachód. Tym samym zabraknie rąk do pracy u nas, a ceny robocizny znów wzrosną – prognozuje Piotr Pomorski z firmy Kanus, specjalizującej się w budowie obiektów inwentarskich.