Na podkarpaciu będą hodować świnie?
78% rolników z województwa podkarpackiego hoduje zwierzęta, z czego blisko połowa to właściciele świń – wynika z badań Agencji Badawczej PBS na zlecenie firmy Gobarto.
Rozpoczęcie produkcji świń rozważało kiedykolwiek 31 proc. hodowców z Podkarpacia, którzy mają inne zwierzęta. Respondenci wskazali, że najbardziej newralgicznymi czynnikami decydującymi o opłacalności inwestycji w przemysł wieprzowy są koszty produkcji i wahania cen na rynku.
Jak wykazano w badaniu, rolnicy są zainteresowani hodowlą trzody chlewnej. Zdaniem gospodarzy rozważających rozpoczęcie produkcję świń, główną barierą stojącą na drodze do wejścia w branżę wieprzową jest brak odpowiednich środków finansowych (49%). Na drugim miejscu respondenci wskazywali sytuację na rynku trzody chlewnej (29%). Przeszkodę stanowi również brak odpowiedniej infrastruktury (6%).
Zdaniem potencjalnych hodowców czynniki, które mogą ich przekonać do założenia chowu, to przede wszystkim:
Opisywane badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Gobarto, jednej z największych polskich firm zajmujących się hodowlą tuczu i produkcją wieprzowiny. Od 2016 r. firma jest częścią Grupy Cedrob, największego polskiego producenta mięsa. Próba badawcza objęła 300 osób czynnie zajmujących się rolnictwem w województwie Podkarpackim, a badanie zostało przeprowadzone metodologią CAPI.
Firma Gobarto proponuje rolnikom wejście w program tzw. tuczu usługowego, w ramach którego gwarantuje m.in. stałe miesięczne wynagrodzenie, niezależne od sytuacji rynkowej, stałe dostawy pasz, opiekę weterynaryjną, pomoc w sprawach urzędowych, szkolenia i wsparcie merytoryczne doradców oraz regularny odbiór tuczników.
pj-t, fot. Kurek
Jak wykazano w badaniu, rolnicy są zainteresowani hodowlą trzody chlewnej. Zdaniem gospodarzy rozważających rozpoczęcie produkcję świń, główną barierą stojącą na drodze do wejścia w branżę wieprzową jest brak odpowiednich środków finansowych (49%). Na drugim miejscu respondenci wskazywali sytuację na rynku trzody chlewnej (29%). Przeszkodę stanowi również brak odpowiedniej infrastruktury (6%).
Zdaniem potencjalnych hodowców czynniki, które mogą ich przekonać do założenia chowu, to przede wszystkim:
- gwarancja stałych cen (34%) i stałe wynagrodzenie (16%) – 55% respondentów przyznało, że zarobki rzędu 4-6 tys. zł miesięcznie byłyby dla nich zadowalające
- wybudowanie nowego budynku dla trzody (8%)
- pomoc w sprawach administracyjnych (5%)
- szkolenia poszerzające wiedzę (4%).
Opisywane badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Gobarto, jednej z największych polskich firm zajmujących się hodowlą tuczu i produkcją wieprzowiny. Od 2016 r. firma jest częścią Grupy Cedrob, największego polskiego producenta mięsa. Próba badawcza objęła 300 osób czynnie zajmujących się rolnictwem w województwie Podkarpackim, a badanie zostało przeprowadzone metodologią CAPI.
Firma Gobarto proponuje rolnikom wejście w program tzw. tuczu usługowego, w ramach którego gwarantuje m.in. stałe miesięczne wynagrodzenie, niezależne od sytuacji rynkowej, stałe dostawy pasz, opiekę weterynaryjną, pomoc w sprawach urzędowych, szkolenia i wsparcie merytoryczne doradców oraz regularny odbiór tuczników.
pj-t, fot. Kurek
Przeczytaj również
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora