StoryEditor

Program dla producentów świń: są terminy naborów, rolnicy rozczarowani

Resort rolnictwa uruchamia Program pomocy dla producentów świń. Znamy już terminy naborów na poszczególne działania. Jednak rolnicy nie pozostawiają na nich suchej nitki.
09.08.2021., 15:08h
O programie pomocy dla rolników hodujących świnie pisaliśmy już wcześniej TUTAJ. Przypomnijmy tylko, że obejmuje on bioasekurację gospodarstw, wyrównanie ceny za żywiec ze strefy ASF, kredyty, odbudowę pogłowia świń i wsparcie w zakresie przetwórstwa. Dziś znamy więcej szczegółów, bo pojawiły się terminy naborów na poszczególne działania.

 Oczywiście, tak jak pisaliśmy w poprzednim artykule, i jak mocno wybrzmiało to podczas ubiegłotygodniowego protestu  (Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii w dosadnych słowach wyjaśnił, że pomoc w wysokości 200 mln zł jest niewystarczająca), program nie jest żadną nową formą pomocy. Po prostu minister Puda zebrał wszystkie dotychczasowe działania wspierające producentów świń w jeden dokument, wprowadził kilka modyfikacji  i nazwał to Programem.  Ale abstrahując od intencji ministra - skoro program jest i właśnie ogłoszono terminy naborów na poszczególne działania, warto się z nimi zapoznać. 

Bioasekuracja gospodarstw

Program ten umożliwia refundację połowy kosztów poniesionych na bioasekurację gospodarstw. Zwracane będą koszty zakupu mat dezynfekcyjnych, sprzętu do dezynfekcji, zakupu odzieży ochronnej, zabezpieczenia budynków - w których są utrzymywane świnie przed dostępem zwierząt domowych. Na to ministerstwo przewidziało 15 mln zł.

Nabór wniosków przez ARiMR już ruszył i potrwa do 27 sierpnia br. 

Wyrównanie ceny

Tu chodzi o wyrównanie kwoty obniżonego dochodu uzyskanej przez producenta świń w następstwie zaniżonej ceny skupu żywca w strefach ASF.
 
Wnioski też trzeba będzie złożyć do ARiMR. Terminu jeszcze nie ma, ale powinien zostać podany lada dzień. Co ważne, rekompensata  obejmie także pierwszy i drugi kwartał bieżącego roku. Na to działanie przeznaczono 150 mln zł. 

Nieoprocentowana pożyczka

To wsparcie także realizuje ARiMR. Zadłużony producent świń ze strefy ASF może ubiegać się o nieoprocentowaną pożyczkę. Nabór wniosków trwa – jest ciągły. 

Odbudowa pogłowia świń

Jest to program realizowany przez KOWR i ARiMR, umożliwiający sfinansowanie zakupu stada podstawowego świń, a także środków do produkcji rolnej w celu wznowienia produkcji świń
 
Nabór wniosków prowadzi KOWR (już dostępny) oraz ARiMR – planowany jeszcze w sierpniu 2021 r.             

Rzeźnie w strefach ASF

Ten program zakłada, że wsparcie inwestycji w przetwórstwo może stanowić impuls do rozwoju rzeźni rolniczych w strefach ASF. Czy tak będzie, to się dopiero okaże, bo pomoc ma być finansowana z Krajowego Planu Odbudowy, a jak wiemy nie został on jeszcze zatwierdzony przez Brukselę. Niemniej jednak, ministerstwo podało już datę jego zakończenia: czerwiec 2026 r. 


„Kto przy zdrowych zmysłach zainwestuje w świnie?”

A co o programie ministra Pudy myślą rolnicy? Tu chyba nie musimy Wam przypominać, co na ten temat powiedział Michał Kołodziejczak, bo usłyszała to cała Polska. Jednak głos w tej sprawie zabrali też sami producenci świń. I też skrytykowali pomysł ministra.
 
- Co to jest 200 mln zł w sytuacji, gdy każdy z hodowców ze strefy traci po kilkaset tysięcy dzienni? Poza tym program jest nie przemyślany. Minister chce nim wspierać odbudowę hodowli trzody chlewnej w Polsce i daje niskooprocentowany kredyt na zakup stada, ale przecież nikt normalny i przy zdrowych zmysłach nie będzie teraz inwestował ogromnych pieniędzy w świnie. To po co taki program? Chyba dla zamydlenia oczu wyborcom i żeby móc w telewizji powiedzieć: dałem rolnikom – mówił nam podczas ubiegłotygodniowego protestu jeden z hodowców. 

Wyrównanie dochodu? Nieskuteczne

  Z kolei Janusz Terka z Solidarności Rolników z Piotrkowa Trybunalskiego zwraca uwagę, że filar całego programu, na który przeznaczono 75 proc. budżetu, czyli wyrównanie ceny może okazać się niewypałem.
 
- Póki co nie wiemy, w jakiej wysokości będzie to wyrównanie. Wiemy natomiast, że są brane pod uwagę trzy poprzedzające lata. Ale przecież ceny na rynku wahają się bardzo mocno. Może więc się okazać, że ten który sprzedawał w niskich cenach trzy lata temu, dziś wsparcia nie dostanie, bo wtedy na wolnym rynku sprzedał za tyle, co w tym roku w czerwonej strefie. Poza tym minister nie wziął pod uwagę mocno rosnących kosztów produkcji. Dlatego w mojej ocenie skuteczność tego programu może się okazać mizerna. Trzeba go pilnie poprawić, by rolnicy ze stref dostali realne wsparcie – ocenił Terka.



Kamila Szałaj
Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 21:59