Jesteś w strefie Premium
Rynek świń: Ile jeszcze można wytrzymać?

To pytanie zadaje sobie coraz więcej rolników produkujących wieprzowinę. Ceny w kraju choć już drastycznie nie spadają, to utrzymują się na bardzo niskim poziomie. Z kolei koszty produkcji z każdym dniem rosną.
Bilans produkcji mięsa wieprzowego wychodzi na dużym minusie. Dodatkowo zdaje się, że ubojnie i masarnie również sprawdzają, ile rolnicy jeszcze wytrzymają i co rusz któryś z tych podmiotów próbuje urwać coś z ceny nie zważając na to, że kolejne obniżki oznaczają następnych gospodarzy którzy likwidują produkcję.
W Niemczech od prawie 4 miesięcy mamy niezmienioną cenę tucznika - w ostatnią środę na dużej giełdzie VEZG utrzymano „zabetonowaną” od 15 tygodni stawkę 1,36 euro/kg w klasie E. W kraju z kolei najwyższe ceny za kilogram wagi poubojowej nie przekraczają 5,2 zł netto, a za żywiec 4,15 zł. Oznacza to, że ceny maksymalne w Polsce są o przynajmniej 80 gr/kg niższe od minimalnych za Odrą. Tam bowiem cena z giełdy VEZG jest punktem wyjścia do negocjacji. Jak się zatem mają do tego informacje o tucznikach przywożonych do kraju z Zachodu Europy po 1,2 euro/kg wagi poubojowej. Nieoficjalnie mówi się jednak, że za tę cenę kupowane są tam półtusze wieprzowe z wyciętymi najcenniejszymi elementami tj. szynki czy schaby. Trzeba przy tym nadmienić, że u nas cały czas rolnicy mają kłopoty nie tyle z ceną co w ogóle ze zbytem tuczników. Rodzime zakłady często mając w ofercie towar zza granicy rezygnują z zakupu krajowych tuczników.
Po drugiej stronie są koszty produkcji. Te cały czas rosną. Z tygodnia na tydzień drożeje ziarno paszowe co w głównej mierze jest efektem wstrzymywania sprzedaży ziarna w oczekiwaniu na jeszcze wyższe ceny. Te i tak dla hodowców są horrendalnie wysokie. 800 zł netto za tonę jęczmienia czy 750 zł/t pszenżyta i do tego drożejące w ostatnim czasie koncentraty oraz premiksy jeszcze bardziej pogarszają rachunek ekonomiczny produkcji wieprzowiny. jbr
Sprawdź ceny w swojej okolicy - sonda cenowa!
W Niemczech od prawie 4 miesięcy mamy niezmienioną cenę tucznika - w ostatnią środę na dużej giełdzie VEZG utrzymano „zabetonowaną” od 15 tygodni stawkę 1,36 euro/kg w klasie E. W kraju z kolei najwyższe ceny za kilogram wagi poubojowej nie przekraczają 5,2 zł netto, a za żywiec 4,15 zł. Oznacza to, że ceny maksymalne w Polsce są o przynajmniej 80 gr/kg niższe od minimalnych za Odrą. Tam bowiem cena z giełdy VEZG jest punktem wyjścia do negocjacji. Jak się zatem mają do tego informacje o tucznikach przywożonych do kraju z Zachodu Europy po 1,2 euro/kg wagi poubojowej. Nieoficjalnie mówi się jednak, że za tę cenę kupowane są tam półtusze wieprzowe z wyciętymi najcenniejszymi elementami tj. szynki czy schaby. Trzeba przy tym nadmienić, że u nas cały czas rolnicy mają kłopoty nie tyle z ceną co w ogóle ze zbytem tuczników. Rodzime zakłady często mając w ofercie towar zza granicy rezygnują z zakupu krajowych tuczników.
Po drugiej stronie są koszty produkcji. Te cały czas rosną. Z tygodnia na tydzień drożeje ziarno paszowe co w głównej mierze jest efektem wstrzymywania sprzedaży ziarna w oczekiwaniu na jeszcze wyższe ceny. Te i tak dla hodowców są horrendalnie wysokie. 800 zł netto za tonę jęczmienia czy 750 zł/t pszenżyta i do tego drożejące w ostatnim czasie koncentraty oraz premiksy jeszcze bardziej pogarszają rachunek ekonomiczny produkcji wieprzowiny. jbr
Sprawdź ceny w swojej okolicy - sonda cenowa!
Przeczytaj również
giełda VEZGkoszty produkcjikrajowe tucznikimięso wieprzoweprodukcja wieprzowinysonda cenowatucznikiżywiec wieprzowy