Rynek tuczników: to już jest dramat!

Na rynku świń tak źle nie było od niemal półtorej roku. Ceny spadły do poziomu najniższego od 16 miesięcy. Zdaje się, że powód jest jeden, choć nie dotyczy bezpośrednio naszego kraju.
Teraz mamy kolejny pretekst do przecen. W ostatnią środę VEZG dokonał gigantycznego cięcia cen zwierząt rzeźnych, bo aż o 13 eurocentów/kg w klasie E, co przeliczając na złotówki daje 55 groszy/kg w klasie E i ponad 40 gr/kg żywca. W takich realiach w ciągu trzech tygodni cena w Polsce spadła z ok. 5,5 zł/kg żywca do ok. 4,4 zł/kg. Obniżka kosmiczna, tym bardziej, że obecnie do sprzedaży trafiają warchlaki kupowane po rekordowych cenach sięgających 450 zł/szt. 30 kg netto.
Produkujący w cyklu zamkniętym z kolei muszą mocno zaciskać pasa by zmieścić się w kosztach. Niestety nie ma gwarancji, że to koniec problemów. Trudno tak sądzić, bo nawet, jeśli zachodnioeuropejskie ubojnie ruszą pełną parą, to i tak będą potrzebowały czasu by rozładować kolejkę tuczników. Po drugie już słyszymy o kłopotach holenderskich eksporterów wieprzowiny do Chin, czego przyczyną jest również koronawirus. I tutaj możemy się spodziewać, że to co nie trafiło z tego kraju do Państwa Środka, wyląduje prędzej czy później u nas. Takie historie znamy doskonale.
Zatem problemów nie widać końca, a nasi producenci są pozostawieni sami sobie. Ewidentnie koronawirus załamuje ich budżety, a pomocy w co rusz nowelizowanych rządowych tarczach dla rolników próżno szukać. jbr