Rynek tuczników: z tygodnia na tydzień coraz lepiej

W hodowli trzody chlewnej z tygodnia na tydzień jest nieco lepiej, ale skupujący na razie nie zdecydowali się na większe podwyżki. Stawki za tuczniki rosną w tempie ok. 10 gr/kg żywca tygodniowo.
Ubojnie bowiem mają już mniejszy dostęp do tanich, niemieckich tuczników i brakującego surowca muszą szukać w kraju. A tego u nas jest coraz mniej. Kryzys cenowy spowodował, że wielu rolników, nawet produkujących na dużą skalę, zrezygnowało. Potwierdzają to dane GUS, wg których w ostatnim kwartale 2020 r. z produkcji wieprzowiny zrezygnowało ponad 4 tys. rolników, a przez cały 2020 r. ok. 17 tys. Na to nakłada się dość ostra tegoroczna zima, co wpływa na trudności z transportem zwierząt do rzeźni. Wszystko to powoduje, że w ciągu ostatnich tygodni ceny poubojowe tuczników wzrosły z marginalnie niskich (ok. 4,7 zł/kg w klasie E w połowie stycznia) do obecnych 5,5 do 5,7 zł/kg w klasie E.
Z kolei za żywiec obecnie skupujący płacą maksymalnie 4,2 do 4,5 zł/kg. Oczywiście, ceny minimalne za dostawy po kilka tuczników nadal są sporo poniżej 4 zł/kg netto. Zdaniem specjalistów, najbliższe tygodnie powinny przynieść kolejne podwyżki. Jednak do poziomu opłacalności jest jeszcze dość daleko. Aby obecnie przy bardzo wysokich kosztach pasz (ziarno paszowe ok. 700 zł/t netto, śruta sojowa ponad 2500 zł/t netto) pokryć koszty produkcji, ceny powinny jak najszybciej pokonać barierę 5 zł/kg żywca netto. jbr