Milion silników AGCO i fińska sauna
AGCO Power świętowało wyprodukowanie milionowego silnika i jubileusz 75 lat istnienia fabryki. A co ma do tego fińska sauna? Przeczytaj!
– Silnikowy biznes AGCO, znany dziś pod nazwą AGCO Power dostarcza motorów i generatorów prądu od ponad 75 lat. Jesteśmy dumni z dziedzictwa tej fabryki i z przyjemnością informujemy, że nasz zakład w Linnavuori wyprodukował właśnie milionowy silnik – powiedział Martin Richenhagen, prezes AGCO Corporation.
AGCO oferuje kompletny program dla rolnictwa. Działa w ponad 140 krajach, współpracuje z ponad 3 tys. dealerów. Głównym rynkiem jest Europa i Środkowy Wschód, tu lokuje 56% swej produkcji, na drugim miejscu (22% udział w sprzedaży) to Ameryka Północna.
– Oferujemy marki Valtra, Massey, Challenger czy Fendt. Są one napędzane już w większości przez silniki pochodzące z naszych fabryk, z których najstarsza, w Linnavuori k. Tampere, świętuje właśnie swój jubileusz – stwierdził dr Helmut Endres, w-ce prezes AGCO International.

Zdradził też, że AGCO Power pochwali się wkrótce nową rodziną silników 4- i 6- cylindrowych z common rail, które odznaczać się będą mniejszymi rozmiarami, niższymi kosztami eksploatacji i zużyciem paliwa.
Jak to drzewiej było?
Początki fabryki silników w Linnavuori sięgają okresu II wojny światowej. Tuż po zakończeniu tzw. Wojny Zimowej, w której Finowie w latach 1939-1940 skutecznie bronili swego terytorium przed atakiem Związku Radzieckiego, koło przemysłowego miasta Tampere w 1942 r. ruszyła produkcja silników. Przedsiębiorstwo podlegało wpierw pod fińskie ministerstwo obrony. W 1946 roku przekształciło się w spółkę VMT, w 1951 r. w Valmet. Pod tą marką budowano silniki, ciągniki rolnicze, maszyny do zrywki drewna. W 1994 r. spółka zmieniła nazwę na Sisu. W holdingu była również Patria, producent sprzętu dla wojska. Marka ta znana jest Polakom z konstrukcji transportera opancerzonego, który w naszym kraju licencyjnie wytwarzany jest pod nazwą Rosomak.Zarząd koncernu doszedł – zresztą mądrze – do wniosku, że skoro oferuje na światowy rynek szeroką paletę maszyn samobieżnych, najekonomiczniej będzie, jeśli w ich wnętrzach będą kręcić się silniki ze swej własnej produkcji. I zamierzenie to skutecznie realizuje.

– W 2005 r. 28% maszyn koncernu było wyposażonych silnik własne, pochodzące z naszej fabryki. W 2017 r. już 70% traktorów, ciągników i innego samobieżnego sprzętu AGCO zasilanych było jednostkami napędowymi pochodzącymi od AGCO Power. Nie mówiąc o silnikach na potrzeby generatorów prądotwórczych. Oczywiście, przy tak dynamicznym rozwoju nie byliśmy w stanie wytwarzać ich tylko w Finlandii, stąd pojawił się pomysł na budowę fabryk od podstaw w Argentynie i Chinach – przyznał Juha Tervala, dyrektor zarządzający AGCO Power.
Cztery fabryki
Silniki AGCO Power produkowane są w czterech lokalizacjach:
- Brazylia – Mogi das Cruzes – zakład powstały w 1993 r. na niecałym hektarze rocznie produkuje 30 tys. silników z normami Stage 0, 2, 3. Obróbka bloków i głowic cylindrowych, montaż.
- Chiny – Changzhou. Fabryka założona w 2012 r., rocznie 30 tys. silników 3-4 cylindrowych o mocy 70-130 KM, emisja Stage 2, 3, 4, 4F na rynki światowe. Obróbka głowic silnikowych.
- Argentyna – General Rodriguez – powstał w 2014 r., wytwarza 19 silników dziennie (3 tys. rocznie), składając je z dostarczonych części. Norma spalin Stage 0.
- Finlandia – to największa i wiodąca fabryka koncernu w Linnavuori k. Tampere. Z 10 ha terenu 3 ha zajmuje powierzchnia samych budynków fabryki. Dziennie wytwarza się tu 180 silników; roczna zdolność produkcyjna to 50 tys. jednostek napędowych. To tu powstają projekty we własnym biurze konstrukcyjnym, tu produkuje się niektóre części, tu docierają komponenty od wielu dostawców – w tym z Polski i Czech, tu montuje się i testuje najbardziej zaawansowane silniki spełniające normy czystości spalin Stage 4/Tier 4f. Obróbka bloków i głowic, skrzyni biegów.
Produkcja silników w Finlandii odbywa się w dwóch halach w oparciu o zrobotyzowane linie. Roboty obrabiają bloki silnikowe, głowice, skrzynie biegów, zawory, składają części w gotowe silniki i transportują je do malowania, które odbywa się ręcznie. Automatykę wspomaga zaledwie 125 pracowników.
W osobnej hali trwa produkcja skrzyń biegów. Wytwarza się ich 1,3 mln rocznie na cele koncernu i nie tylko. Pracę „odwala” 38 robotów, które montują najdrobniejsze detale i transportują gotowe zespoły.
W ostatniej, najnowszej hali, trwa montaż największych silników. Tu robota wykonana jest przez człowieka, ze względu na najmniejszą liczebnie produkcję jednostek tego typu.
Fabryka silników i skrzyń biegów w Linnavuori, w której gościliśmy, zaskakuje relatywnie niewielkimi rozmiarami. Położona jest na uboczu, wśród przepastnych lasów i licznych jezior fińskiej tundry. Nie widać strzelających w niebo kominów i buchających w niebo kłębów dymu czy pary. Choć produkcja idzie pełną parą, wokół szumi las. Podobnie funkcjonują inne fabryki
Finlandii, w tym słynna Nokia, produkująca elektronikę, opony i… kalosze, której zakłady mijaliśmy jadąc do fabryki AGCO Power.
Największy udział w przychodach z eksportu stanowią wcale nie maszyny – w tym własne ciągnik Valtra, elektronika i maszyny do off-road, ale paliwa i środki smarne i chemia.
PKB przypadające na jednego mieszkańca jest trzykrotnie wyższe w 5,5 milionowej Finlandii niż w 38 mln Polsce (41 tys. USD vs 13,4 tys. USD). Wygląda więc, że Finowie robią swą robotę po cichu, ze skandynawską oszczędnością, lecz inwestując mądrze w to, co przynosi długofalowy zysk: najnowsze rozwiązania techniczne i cyfryzację. Uczmy się od nich.
pł