Siew buraków w trzech technologiach – wady i zalety

Tradycyjny siew, w mulcz, a może w uprawie pasowej? O zaletach i wadach różnych technologii siewu buraków rozmawialiśmy z rolnikami, którzy dodatkowo świadczą usługi w tym zakresie.
Wszystkie technologie siewu buraka są dobre, a sukces zależy przede wszystkim od warunków na polu i doboru właściwego sprzętu – wskazują nasi rozmówcy. Rozmawialiśmy z trzema rolnikami, którzy wykonują także usługowy siew buraków cukrowych w różnych technologiach, tj. tradycyjnym mechanicznym siewnikiem do buraków, siewnikiem do szybkiego siewu z jednoczesnym nawożeniem, a także siew w technologii uprawy pasowej. Oto ich spostrzeżenia i wskazówki.
– Zaletą zawieszanych siewników do buraków jest przede wszystkim możliwość precyzyjnego obsiania każdego, nawet najmniejszego pola – mówi Waldemar Panek z miejscowości Łętowo w woj. mazowieckim. Rolnik gospodaruje razem z synem na areale 220 ha, z czego co roku pod uprawę buraka przeznaczanych jest ok. 80 ha. Panek wyspecjalizował się w uprawie słodkich korzeni, oprócz gospodarstwa prowadzi firmę usługową, w której uprawa buraków gra pierwsze skrzypce. – Co roku usługowo obsiewam ok. 500 ha, mam dwa siewniki Vicon Unicorn Synchro-Drive, 12- i 18-rzędowy. Jesienią na usługach pracuje samojezdny kombajn Ropa – informuje Panek.
Koszt usługi siewu 1 ha wynosi od 90 do 110 zł netto. Każdego dnia dwa siewniki, zależnie od rozłogu mogą zasiać buraki na powierzchni nawet 50 ha. Jak mówi nasz rozmówca, w jego okolicy ze względu na rozdrobnione działki zawieszany sprzęt sprawdza się najlepiej. – Niewielki ciągnik z siewnikiem bez problemu cofnie się w każdy narożnik i pole obsiane jest w kancik – podkreśla Panek. Mówi, że wśród jego klientów nie brakuje rolników, którzy zwracają uwagę na najdrobniejsze szczegóły.
Szybkie ogrzanie gleby
– Gleba pod tradycyjny siewnik musi być starannie uprawiona przed siewem – mówi Panek. Tak przygotowane pole szybko się ogrzewa i można rozpocząć siew nieco wcześniej, niż w technologiach uproszczonych.
– Optymalnie jest, gdy gleba ma 8 ˚C, siew w zbyt chłodną glebę niekorzystnie odbija się na wschodach i energii wzrostu młodych roślin – zauważa rolnik. Jego zdaniem duże znaczenie w przygotowaniu pola pod buraki ma nawożenie. Nawozy PK najlepiej w części wysiać przed orką, drugą część zaaplikować zimą lub wczesną wiosną. Trzeba trafić w punkt, aby nie zrobić kolein.
– Na własnych polach sieję buraki w czyste pole po orce i w mulcz. W tym roku mam ok. 40 ha z poplonem rzodkwi oleistej i gorczycy – mówi Panek. Oba siewniki mają redlicę talerzową z przodu, która nacina glebę pod stopkę. – Buraki zasiane w mulcz wolniej startują – mówi Panek, bo nieruszona po zimie gleba wolniej ogrzewa się. Plusem jest jednak ograniczona erozja.
– Od 10 lat zakładam w burakach ścieżki technologiczne, dzięki elektrycznemu napędowi tarcz wysiewających w obu siewnikach jest to bardzo proste – mówi Panek. Wtedy w rzędach przy ścieżce można zwiększyć na sterowniku siewnika obsadę nawet o 30%. Zalety ścieżek dostrzega się nie tylko przy pielęgnacji, ale głównie podczas zbioru.
Nawóz pod korzeniem
– Podany pod korzeń w czasie siewu nawóz korzystnie wpływa na rozwój młodych roślin – podkreśla Mirosław Wyrodek z miejscowości Okunica w woj. zachodniopomorskim. Rolnik, który gospodaruje na 31 ha, gdzie uprawia głównie kukurydzę, prowadzi również firmę Green Farm Usługi Rolnicze. W jego zasobnym parku maszynowym, który pozwala świadczyć prace od siewu do zbioru, są dwa siewniki Väderstad Tempo, którymi co roku wykonuje usługi na ok. 1500 ha. Spora część, bo ok. 500 ha z tego przypada na buraki cukrowe.
Jeden z siewników ma 6 sekcji, drugi 12. Większy siewnik wyposażony jest w zbiornik nawozu na przednim TUZ. – Oba siewniki współpracują z GPS i wyposażone są w Section Control, co pozwala oszczędzać nasiona na klinach – mówi Wyrodek. Poza tym wysiew buraków bez nakładek zapewnia optymalne warunki do rozwoju korzeni na całym polu i gwarantuje bezproblemowy zbiór.
Szybki, precyzyjny siew
Jak podkreśla usługodawca, nowoczesne siewniki pozwalają na siew buraków z prędkością nawet 12 km/h. Zdaniem rozmówcy jest to możliwe dzięki hydraulicznemu dociskowi sekcji siewnika, który można szybko zmienić w zależności od gleby i warunków panujących na polu.
Jak zaznacza Wyrodek, burak to wymagająca roślina, dlatego pole do siewu musi być starannie przygotowane. Ważna jest struktura, więc praca w zbyt wilgotnej glebie może tylko zaszkodzić. – Nie bez znaczenia jest czynnik ludzki, traktorzyści, którzy wykonują usługi muszą się przykładać do pracy – zaznacza Wyrodek. Mówi, że w jego firmie pracują ludzie, z których zadowolony jest nie tylko on, ale również rolnicy, którym świadczy usługi.
Burak cukrowy ma duże wymagania pokarmowe względem PK, dlatego nawożenie jest kluczowe. – W zależności od rolnika i jego doświadczenia wysiewamy w czasie siewu różne nawozy w dawce z reguły od 100 do nawet 350 kg/ha – mówi usługodawca.
Uprawa pasowa
– Strip-till nie jest lekiem na całe zło, musi być spełnionych wiele warunków, aby osiągnąć w tej technologii zamierzone efekty – mówi Dariusz Kuberski z miejscowości Mlewo w woj. kujawsko-pomorskim. Młody rolnik i usługodawca pochodzi z rodzinnego gospodarstwa o powierzchni 32 ha. Jego historia z siewem pasowym rozpoczęła się w 2014 roku. Przełomem był 2018 rok, Kuberski wraz z kolegą Przemysławem Świątkiem założyli spółkę K&S Agro i zdecydowali się na nowy agregat Czajkowski ST 600.
Do siewu buraków wykorzystują siewnik Kverneland Monopil S. –Nie można siać nim zbyt szybko, ale klienci zawsze zadowoleni są z siewu z mniejszą prędkością – mówi Kuberski.
Na ten sezon siewu buraków ma już zamówienia na ponad 300 ha. Koszt usługi wynosi 360 zł netto/ha plus ON usługobiorcy. Przeważają duże powierzchnie, jednak ze względu na dużą ilość długich przejazdów na kołach siew w tym roku będzie trwał minimum 2 tygodnie.
Trzeba jasno powiedzieć, że ta technologia siewu jest dla rolników stosujących uproszczenia i na gleby pokryte poplonami. Uprawa wąskich pasów oszczędza wodę, jednak jej niedogodnością jest to, że gleba przed siewem wolniej ogrzewa się. – Na lżejszych i średnio zwięzłych glebach siew pasowy udaje się bez problemów – zaznacza Kuberski.
Inaczej wygląda sprawa na ciężkich i bardziej wilgotnych stanowiskach. Tutaj młody usługodawca zaleca przed siewem płytką uprawę broną talerzową lub agregatem. – Nie ma nic gorszego, niż siew ciężkim zestawem na zbyt wilgotnej, ciężkiej glebie – zaznacza Kuberski. Gdy ciężka gleba będzie zbyt wilgotna, trudno będzie zamknąć szczelinę nasienną, w efekcie wschody i obsada będą nierównomierne.
– Nawożenie podczas siewu w uprawie pasowej należy traktować jako startowe. Nie można podawać całej dawki pod korzeń – informuje Kuberski. Nawożenie P i K najlepiej podzielić na jesień i podczas siewu. Korzeń w spulchnionym pasie musi podążać za nawozem, a nie omijać go, gdy stężenie będzie zbyt wysokie. Ważne jest również uregulowane pH, podanie nawozu z azotem w formie amonowej zawsze obniży pH blisko korzeni. W czasie siewu można podawać dwa różne nawozy równocześnie.
W uprawie pasowej duże znaczenie mają pozostałości herbicydów z roku poprzedniego. – Pracując na polu nowego klienta, zawsze pytam o chemię stosowaną w przedplonie – kończy Kuberski.