Bez zbędnego przerzucania

Kiedy brakuje wody, trzeba jak najmniej uprawiać glebę, by zachować ją dla roślin. Im mniej zabiegów wykonasz, tym mniej wody stracisz.
Najważniejsze to jak najmniej uprawiać glebę, by jej nadmiernie nie przesuszać. Dlatego też w naszym gospodarstwie praktykujemy uprawę pasową – mówi Krzysztof Niekłań, który wraz z synem gospodaruje w miejscowości Trzebuń na Mazowszu, gdzie w suchych latach pada po 400–450 mm rocznie. Dodaje, że kiedyś uprawki wykonywało się po to, żeby glebę napowietrzyć, ale było w niej znacznie więcej wody. Bronowanie czy włókowanie na wiosnę było normalne. Dziś tak ruszoną glebę zabiera wiatr.
– Od czterech sezonów całość zbóż, rzepaku i buraka cukrowego wysiewamy w systemie strip-till, a od tej wiosny także cały areał kukurydzy – mówi Damian Niekłań. Dodaje, że kukurydza lubi pulchną glebę, ale niekoniecznie po orce. Żeby jej zatem nie przewracać pługiem, w tym roku zastosowali obornik, który wymieszali kultywatorem na 22 cm i kukurydzę wysiali metodą pasową, z jednoczesnym podaniem wszystkich nawozów na 25 cm, m.in. mocznika 170 kg/ha. Rolnicy podkreślają, że w przypadku kukurydzy uprawianej po kukurydzy, najlepiej oszczędzająca wodę uprawa to talerzowanie ścierniska na 8–10 cm jesienią i siew pasowy wiosną, bez uprawy wiosennej. Jeśli konieczna jest uprawa gleby, np. żeby dodatkowo wymieszać dużą ilość słomy, zdecydowanie lepiej zrobić to jesienią niż wiosną. Jeśli chodzi o rzepak, ściernisko jest mulczowane broną talerzową, ale najpierw gospodarze wykonują 1–2 przejazdy zgrzebłem – broną mulczową, aby równomiernie rozprowadzić słomę.
Więcej o uprawie bezorkowej u bohaterów reportażu w lipcowym wydaniu „top agrar Polska”.

jd, fot. Niekłań
Słomę zostaw na polu
– W naszym gospodarstwie cała słoma zostaje na polu. Nie wywozimy jej, bo z czasem ta materia organiczna wpływa na polepszenie zatrzymywania wody w glebie – mówi Krzysztof Niekłań. Poza tym jest doskonałą barierą przed erozją gleby, a w uprawie bezorkowej potrafi dodatkowo zabezpieczać rośliny przed np. przymrozkami. Dobrze wymieszana duża masa resztek pożniwnych radzi też sobie z nadmiarem wody, np. po nawalnych deszczach.Strip-till się podoba
Gospodarze od tej wiosny zasiali wszystkie rośliny metodą pasową. Zauważyli, że nawet w najsuchszych latach nasiona trafią do choć trochę wilgotnej gleby.– Od czterech sezonów całość zbóż, rzepaku i buraka cukrowego wysiewamy w systemie strip-till, a od tej wiosny także cały areał kukurydzy – mówi Damian Niekłań. Dodaje, że kukurydza lubi pulchną glebę, ale niekoniecznie po orce. Żeby jej zatem nie przewracać pługiem, w tym roku zastosowali obornik, który wymieszali kultywatorem na 22 cm i kukurydzę wysiali metodą pasową, z jednoczesnym podaniem wszystkich nawozów na 25 cm, m.in. mocznika 170 kg/ha. Rolnicy podkreślają, że w przypadku kukurydzy uprawianej po kukurydzy, najlepiej oszczędzająca wodę uprawa to talerzowanie ścierniska na 8–10 cm jesienią i siew pasowy wiosną, bez uprawy wiosennej. Jeśli konieczna jest uprawa gleby, np. żeby dodatkowo wymieszać dużą ilość słomy, zdecydowanie lepiej zrobić to jesienią niż wiosną. Jeśli chodzi o rzepak, ściernisko jest mulczowane broną talerzową, ale najpierw gospodarze wykonują 1–2 przejazdy zgrzebłem – broną mulczową, aby równomiernie rozprowadzić słomę.
Więcej o uprawie bezorkowej u bohaterów reportażu w lipcowym wydaniu „top agrar Polska”.

jd, fot. Niekłań
Przeczytaj również
jak oszczędzać wodę w uprawie bezorkowej?międzyplonymieszanki międzyplonowesiew pasowysrip-tilluprawa bezorkowa
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora