StoryEditor

Chloropiryfos wypada?

Batalia o chloropiryfos trwa. Wydaje się jednak, że los tej substancji owadobójczej, stosowanej m.in. do zwalczania chowaczy w rzepaku (za zdjęciu) jest przesądzony.
17.12.2019., 11:12h
Jak podał Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) chloropiryfos ma nie spełniać kryteriów przewidzianych w prawodawstwie unijnym, co uniemożliwia przedłużenie jego rejestracji, która kończy się w styczniu 2020 r. Producenci substancji wnioskowali oczywiście o przedłużenie rejestracji, co jest obecnie rozpatrywane w ramach unijnego systemu wzajemnej weryfikacji.

omisja Europejska zwróciła się do EFSA o przedstawienie wyników oddziaływania chloropiryfosu na zdrowie ludzi. Urząd twierdzi, że istnieją obawy dotyczące możliwych skutków genotoksycznych, jak również skutków neurologicznych u ludzi, co jest poparte danymi epidemiologicznymi, wskazującymi na występowanie tych skutków, szczególnie u dzieci. Wiele wskazuje więc na to, że europejscy rolnicy mogą utracić cenne narzędzie w walce ze szkodnikami.

Chloropiryfos jest na cenzurowanym nie tylko w Europie, ale też za oceanem. W stanie Kalifornia w USA tamtejszy urząd ds. ochrony środowiska stwierdził, że przypadki uszkodzenia mózgu u dzieci są powiązane z tą substancją właśnie. Dlatego też po 6 lutego 2020 r. sprzedaż produktów zawierających chloropiryfos będzie w tym stanie zakazana. Zapasy natomiast będzie można wykorzystać do końca 2020 r.
Wycofanie chloropiryfosu to sukces tzw. obrońców sprawiedliwości środowiskowej, którzy od lat próbowali wyłączyć ze stosowania tą substancję. Okazuje się bowiem, że zakaz miał zamiar wprowadzić już w 2015 r. Barak Obama opierając się na Badaniach Agencji ochrony Środowiska. Administracja nowego prezydenta Donalda Trumpa jednak nie zdecydowała się na to po objęciu przez niego urzędu.

Bezpośrednio zaangażowana w sprawę jest oczywiście firma Corteva Agriscience – producent chloropiryfosu. Stanowi urzędnicy nie wydają jednak tylko wyroków, ale chcą także wspomagać w całej sytuacji producentów środków ochrony roślin. Dlatego też przeznaczyli 5,6 mln dolarów na badania nad alternatywnymi dla chloropiryfosu metodami ochrony.

jd, fot. Daleszyński
Jacek Daleszyński
Autor Artykułu:Jacek Daleszyński

redaktor top agrar Polska, specjalista w zakresie uprawy roślin.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 00:22