Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Uprawa>Aktualności branżowe>

Gospodarowanie w cieniu Monachium

Obrazek

Bliskość miasta to szansa pozyskania klienta. Bogatego klienta. Tak jest w przypadku Monachium – stolicy Bawarii – najdroższego miasta w Niemczech.

Karol Bujoczek25 maja 2018, 13:53
– My nie chcemy konkurować ceną. Kto chce tanio kupić truskawki, maliny czy porzeczki, musi iść do supermarketu. Do nas przychodzą ci, którzy na cenę nie zwracają specjalnie uwagi, ale musimy mieć super jakość – mówi Wolfgang Offenbeck. Odwiedziliśmy jego pięknie urządzone gospodarstwo na obrzeżach Monachium akurat na początku sezonu zbioru i sprzedaży truskawek. Po pierwsze 500-gramowe kartoniki truskawek klienci przyjeżdżają od samego rana. Na postawionym na podwórzu gustownym straganie, przy kasie, stoi młody następca. Cena 3,20 euro za pół kilo. Na polu od rana świeże truskawki zbiera kilku pracowników sezonowych z Rumunii. Pracownicy sezonowi z południa zastępują Polaków przy zbiorach.
Klienci zbierają sami
Pierwsze truskawki cieszą się ogromnym powodzeniem, ale główny sezon to przede wszystkim klienci, przyjeżdżający zbierać sami. To bardzo popularne w ostatnich latach. Truskawki, na polu wyścielonym sieczką ze słomy, wyglądają na krzakach jak malowane. Do pola prowadzi świetnie utrzymana żwirowa droga i rozległy parking wykoszonej trawy przed wejściem przez bramę ogrodzonej plantacji. Już w najbliższy weekend będzie ona otwarta od 7.00 rano do 19.00 dla każdego amatora świeżych owoców prosto z pola.

– Każdy może jeść, ile chce a płaci za to, co nazbiera w koszyczku. Cennik zaczyna się od 2 euro za pół kilograma – mówi Offenbeck. Tyle płacą, ci którzy zbiorą co najmniej 5 kg, a jeśli mniej to płacą więcej. Samodzielny zbiór to atrakcja dla klientów, bo nie chodzi o to, że zaoszczędzi się na robociźnie. Jedni dużo zjedzą, inni więcej zniszczą, albo zbierają niedokładnie, dlatego muszą być pracownicy, którzy dozbierają i zerwą to czego nie zrobią klienci. Prawie ¾ truskawek Offenbeck sprzedaje właśnie w systemie „zbierasz sam”, ale w ostatnich latach zauważa, że ludzie są leniwi, bo coraz więcej osób chce gotowe truskawki.

– Nawet jak kosztują więcej, to nie ma problemu ze sprzedażą, ale my gospodarujemy w jednym z bogatszych regionów Niemiec. Ludzie dobrze zarabiają i stać ich na to, by wydawać więcej – podkreśla. Cena truskawek to nie tylko wartość owoców, ale także utrzymanie pięknych dróg, dbanie o lokalny krajobraz, zakupy w pięknym starym obejściu, traktowanie pracowników sezonowych, którzy nie mieszkają w przyczepach campingowych, a w nowo wybudowanym domu dla pracowników.
Szeroka oferta różne możliwości
Oprócz truskawek w ofercie sprzedaży bezpośredniej są porzeczki i borówki amerykańskie. To syn w ramach pracy dyplomowej zainicjował i rozpracował plantację borówek. – Na wyjątkowo wapiennym podłożu nasza gleba jest mocno zasadowa, a borówki potrzebują kwaśnego podłoża i posadziliśmy je w dużych donicach z kropelkowym systemem nawadniania i dokarmiania, by utrzymać niskie pH – wyjaśnia Offenbeck. Ma nadzieję, że borówki będą dobrą inwestycją.

Klientów nie brakuje ani w gospodarstwie, ani w sklepie z produktami prosto od rolników, do którego dostarcza swoje owoce. Ten sklep też mieliśmy okazję zwiedzić i podyskutować z inicjatorką przedsięwzięcia. Ale o tym w następnej relacji.

kb


1 z 11
Sezon na truskawki ruszył na dobre. W gospodarstwie rodziny Offenbeck od rana przyjeżdżają klienci, by kupić owoce.

Sezon na truskawki ruszył na dobre. W gospodarstwie rodziny Offenbeck od rana przyjeżdżają klienci, by kupić owoce.

2 z 11
Krótka prezentacja gospodarstwa i zaczynamy zwiedzanie.

Krótka prezentacja gospodarstwa i zaczynamy zwiedzanie.

3 z 11
Gospodarstwo liczy 116 ha z czego 60 to grunty własne na obrzeżach Monachium. Niezwykle ciekawą historię gospodarstwa opowiedzieli nam właściciele Susanne i Wolfgang Offenbeck.

Gospodarstwo liczy 116 ha z czego 60 to grunty własne na obrzeżach Monachium. Niezwykle ciekawą historię gospodarstwa opowiedzieli nam właściciele Susanne i Wolfgang Offenbeck.

4 z 11
Maszyny zawsze budzą emocje. Offenbeck prezentuje swój pług z wałem dogniatającym. Ażurowe odkładnice są konieczne na tym rodzaju gleby.

Maszyny zawsze budzą emocje. Offenbeck prezentuje swój pług z wałem dogniatającym. Ażurowe odkładnice są konieczne na tym rodzaju gleby.

5 z 11
Stary traktor Schmotzer wykorzystywany do siewu i pielenia buraków służy do dziś.

Stary traktor Schmotzer wykorzystywany do siewu i pielenia buraków służy do dziś.

6 z 11
Wolfgang Offenbeck pokazuje zasady prowadzenia traktora z trzema kierownicami.

Wolfgang Offenbeck pokazuje zasady prowadzenia traktora z trzema kierownicami.

7 z 11
Imponująca nowa hala na maszyny, utrzymana w stylu wiejskiej zabudowy. – Sporo kosztuje, ale dobrze pasuje do zagrody – twierdzi gospodarz.

Imponująca nowa hala na maszyny, utrzymana w stylu wiejskiej zabudowy. – Sporo kosztuje, ale dobrze pasuje do zagrody – twierdzi gospodarz.

8 z 11
No i poszliśmy na pole. Już pierwsi klienci pytają, kiedy otwarcie sezonu.

No i poszliśmy na pole. Już pierwsi klienci pytają, kiedy otwarcie sezonu.

9 z 11
Nasi rolnicy mogli sami skosztować. Truskawki smakowały wyśmienicie. – A po co ten płot, też u was kradną? – pytali nasi rolnicy. Okazuje się, że to też się zdarza, a poza tym jest to ochrona przed psami spacerowiczów.

Nasi rolnicy mogli sami skosztować. Truskawki smakowały wyśmienicie. – A po co ten płot, też u was kradną? – pytali nasi rolnicy. Okazuje się, że to też się zdarza, a poza tym jest to ochrona przed psami spacerowiczów.

10 z 11
Truskawki w całej okazałości już w sklepiku na podwórzu.

Truskawki w całej okazałości już w sklepiku na podwórzu.

11 z 11
Państwo Offenbeck przyjęli nas niezwykle serdecznie. Odwdzięczyliśmy się naszymi regionalnymi specjałami i oczywiście zaprosiliśmy do Polski.

Państwo Offenbeck przyjęli nas niezwykle serdecznie. Odwdzięczyliśmy się naszymi regionalnymi specjałami i oczywiście zaprosiliśmy do Polski.

Picture of the author
Autor Artykułu:Karol Bujoczek
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)