Ile azotu na start zbóż?

Bardzo suchy miniony sezon i regionalnie niskie plony, spowodowały, że część składników pokarmowych w glebie nie została wykorzystana, w tym m.in. azot. Oznacza to, że pierwsza dawka tego składnika nie musi być zbyt wysoka.

Dawka startowa ma uzupełnić zawartość azotu w glebie, czy też wyregulować obsadę roślin. W tym sezonie na większości plantacji wysianych we wczesnym bądź optymalnym terminie, obsada roślin jest już wystarczająca, a niekiedy nawet wręcz za wysoka. Rośliny są dobrze rozkrzewione. Zatem pierwszą dawką nie musimy interweniować w celu dokrzewienia.

Obliczając w tym roku wysokość pierwszej dawki N powinniśmy uwzględnić:

zakładaną obsadę kłosów;
termin nawożenia;
azot pobrany przez rośliny przed zimą;
zawartość Nmin w glebie;
ilość azotu mobilnego (Nmob), która może uwolnić się z gleby do fazy BBCH 31.

– W tym sezonie powinniśmy raczej wstrzemięźliwe stosować pierwszą dawkę z uwagi na dość wysoką zawartość Nmin w glebie i zaawansowany rozwój roślin na wielu plantacjach – przekonywał dr Schönberger z niezależnej firmy doradczej N.U. Agrar. Jeśli będzie ona zbyt wysoka, może spowodować powstanie wybujałej łąki i zmusi rośliny do redukowania pędów. Pamiętajmy, że wybujałe łany zużywają więcej wody, dodatkowo są silniej obciążone ryzykiem wylegania i bardziej narażone na presję chorób, m.in. mączniaka czy rdzy.

A jak dokładnie obliczyć w tym roku pierwszą dawkę azotu? Przeczytacie o tym w najbliższym numerze top agrar Polska (2/2019) na str. 78.