Zarejestruj się, i zaloguj aby przeczytać kolejne 3 artykuły.
Wszystkie przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
r e k l a m a
Tak właśnie wygląda rzeczywistość sadownika, producenta warzyw i owoców miękkich. Ceny, w szczególności jabłek, są już dawno poniżej kosztów produkcji. UOKiK wraz z Inspekcją Handlową na przełomie 2018/2019 postanowił przyjrzeć się dysproporcjom pomiędzy stawkami, jakie otrzymuje rolnik, a ceną w sieciach handlowych. Niestety na przyjrzeniu sytuacji się skończyło.
– Zbadaliśmy ceny wybranej partii produktu w sklepie, a następnie po fakturach, poprzez pośredników doszliśmy do rolników. Analiza dotyczyła produktów w pięciu sklepach należących do sieci: Auchan, Biedronka, Carrefour, Lidl i Tesco. Przeprowadziły ją Wojewódzkie Inspektoraty Inspekcji Handlowej w Krakowie, Warszawie i Poznaniu. Kontrolerzy sprawdzali aktualne wówczas ceny cebuli, ziemniaków i jabłek oraz wakacyjne stawki za wiśnie i maliny – informuje UOKiK.
r e k l a m a
Ile zarabia rolnik według UOKiK?
Rolnik według UOKiKu średnio zarabia na jabłkach 43,2%, pośrednik 38%, a sprzedawca 18,8%. – taki slajd po konferencji pojawił się w mediach. Tymczasem w raporcie podano następujące informacje:
Polecany artykuł

W elementach tucznik wart jest jeszcze raz tyle!
– Z analiz UOKiK wynika jednocześnie, że w najgorszym przypadku sadownik zarobił zaledwie 14 proc. końcowej ceny jabłek. Zakładając, że kilogram owocu kosztował 2 zł oznacza to, że mogło się zdarzyć, że rolnik zarobił zaledwie 28 groszy, mimo ponoszonych ryzyk i ogromnego nakładu pracy – informuje UOKiK.

Jabłka. Smaki z mojego ogrodu

– Jeżeli założymy, że cena jabłka w sklepie wynosi 2 zł, a rolnik dostaje średnio 40 gr, to jest to tylko 20%. Jabłko musi być zapakowane, przetransportowane, podejrzewam, że to stanowi kolejne 20%, zostaje 60% dla pośrednika i dla sklepu. Opłacalność byłaby wtedy, gdyby przy takim urodzaju jaki był w ubiegłym roku, rolnik dostał za kg jabłek przemysłowych 40 gr, a 80 gr za jabłko deserowe. Teraz powinno kosztować 1,2 zł/kg, bo należy doliczyć koszt przechowania od listopada do maja (30 gr/za kg) – komentuje Marta Przybyś, producentka jabłek.
Wyprodukowanie kg jabłek sadownika kosztuje 60-70 gr/kg, obecnie skupy za jabłka deserowe płacą 40-50 gr. Czyli sadownicy do interesu dokładają… W takim razie w jaki sposób w raporcie znalazła się wartość 43%? Licząc, że kg jabłek kosztuje w sklepie 2 zł, to zysk dla sadownika powinien wynosić 86 gr…
Jabłka przemysłowe w październiku skupy przyjmowały za 6-8 gr za kg, deserowe przy dobrych wiatrach 45-50 gr i cena, przynajmniej tych deserowych utrzymuje się do dzisiaj. A do każdego kg jabłek należy doliczyć 30 gr za kilkumiesięczne przechowanie w chłodni. Niestety, tego skupy także nie uwzględniają.
Maliny: Rolnicy otrzymali od 26 do 58 proc. ceny, którą płacił konsument. Pośrednicy od 10 do 42 proc., a sieci handlowe od 9 do 27 proc.
Wiśnie: Wiśnie sprzedawały tylko trzy ze sprawdzanych sieci. Udział tych sklepów w cenie na półce to od 25 do 68 proc. W przypadku rolników ten odsetek wahał się od 15 do 50 proc., a pośredników - od 17 do 26 proc.
– Sprawdzałam ostatnio ceny wiśni mrożonej w Biedronce, 45 dag wiśni kosztuje 5,99 zł, czyli za kg wychodzi 13,1 zł. A rolnik, który oddaje świeżą wiśnię do skupu, do mrożenia otrzymuje 1,2 zł/kg, to ceny z 2018 r. Absolutnie nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że rolnik dostaje od 15-50% ceny, bo to jest jedynie 9%. Proszę sobie wyobrazić zatem jaki ogromny zysk ma sieć – komentuje Marta Przybyś, producentka jabłek.
Cebula: Zarobek producentów wynosił między 19 a 83 proc., pośredników od 43 do 52 proc. (ponadto w jednym przypadku pośrednicy sprzedali do sklepu produkt taniej niż kupili od rolnika), a sklepów od 7 do 35 proc.
– Duzi producenci cebuli zawierali kontrakty jeszcze w styczniu, lutym i marcu 2018 roku, kiedy o suszy nie było jeszcze mowy. Stawki kontraktowe były wyższe niż ceny rynkowe o ok. 10-15%. Ale 2018 rok był wyjątkowy ze względu na suszę i ceny rynkowe były rekordowe. W sierpniu cebula luzem kosztowała już 50-60 gr/kg, a później rosły z każdym miesiącem, by w marcu br. dojść do nawet 2 zł/kg.. To efekt rekordowo niskich plonów: 15-20 ton/ha, podczas gdy w mokrym 2017 roku zbierano 60-70 ton z ha. W przypadku rolników, którzy nie mieli kontraktów i sprzedawali z wolnej ręki, to zapotrzebowanie na rynku było na tyle duże, że stawki, które otrzymywali w skupie faktycznie były wyższe. Taki rok zdarza się jednak raz na kilkanaście lat, żeby rolnik miał większy zarobek niż handlarz czy przetwórca – mówi top agrar Polska producent cebuli z Wielkopolski.
Ziemniaki: Udział rolników w końcowej cenie wyniósł od 26 do 68 proc, a pośredników od 3 do 53 proc. Zarobek sklepów to od 7 do 36 proc. ceny na półce.
– Ziemniaki to także jest specyficzny produkt w sezonie 2018/2019. Spora część krajowej produkcji to kontrakty do dużych zakładów produkujących frytki lub chipsy. Natomiast ziemniaki przeznaczone do hurtowo-detalicznej sprzedaży trudno jest rolnikom sprzedać w dużych ilościach do działających w Polsce zagranicznych sieci handlowych. Te wolą importować je z Europy i Północnej Afryki, a polscy producenci dostają albo wymogi formalne nie do przejścia lub bardzo długie – bo nawet 180-dniowe – terminy płatności. Ale generalnie ceny ziemniaków na wolnym rynku były i są znacznie wyższe niż w sezonie 2017/2018 – mówi producent ziemniaków z Kujaw.
Widziałeś już nasze video "Jak zarabiać na uprawie ziemniaków? Zapraszamy na webinarium!"?
r e k l a m a
r e k l a m a