Reklama zniknie za 11 sekund

Strona główna>Artykuły>Uprawa>Aktualności branżowe>

Już niebawem można podać upragniony azot!

Obrazek

Wszyscy są już bardzo poddenerwowani oczekiwaniem na 1 marzec, żeby w końcu wysiać azot na oziminy. Pogoda i same rośliny dają już od jakiegoś czasu wyraźny sygnał, że są gotowe. Niestety, nieżyciowe przepisy przytrzymują nas w blokach startowych…

dr Maria Walerowska24 lutego 2019, 11:08

Z terenu dobiegają sygnały, że rolnicy boją się wyjeżdżać w pole z rozsiewaczami, żeby nie narazić się na donos… Tymczasem, fakt z nawozami zawierającymi azot wg nieżyciowych przepisów nie możemy wjechać, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zastosować już nawozy potasowe, np. pod buraki albo siarkę na oziminy (jeśli nie planowaliśmy jej podać razem z azotem).

Aż strach sobie wyobrazić, co się będzie działo na polach 1. marca, jeśli pogoda pozwoli na nie wjechać. Tymczasem rośliny już od jakiegoś czasu zaczęły budzić się do życia, widać przyrosty korzeni przybyszowych na zbożach, a na korzeniach rzepaku korzenie włośnikowe. To niezaprzeczalny sygnał, że rośliny są gotowe na azot…Co gorsze, boli fakt że pogoda także już od połowy lutego umożliwiała wjazd w pole i zastosowanie nawozów azotowych...

Teraz najważniejszą kwestią będzie jak najszybsze  podanie azotu i to najlepiej szybko działającym w nawozie zawierającym zawierającym formy azotanową i amonową. Zwłaszcza w rzepaku powinniśmy się sprężać, bo on na 6 tyg. przed fazą kwitnienia, która zazwyczaj w latach średnio przypada na początku maja, powinien dostać całą zaplanowaną wiosenną dawkę azotu. Zatem stosując 1. marca pierwszą dawkę N, kolejna musi przypaść najdalej w połowie marca. Są także rolnicy, którzy na mocniejszych stanowiskach, w takim roku jak ten, rozważają wysianie całego azotu w jednej dawce – właśnie na starcie wegetacji.

Żółte naczynia w pogotowiu

Wprawdzie aktualnie mamy chwilowe ochłodzenie pogody, ale prognozy pogody zapowiadają ponowne ocieplenie. Ocieplenie i wysokie temperatury w ciągu dnia oznaczają, że powinniśmy już powoli wystawiać żółte naczynia w rzepakach, aby monitorować chowacza brukwiaczka. Masowy nalot chrząszczy brukwiaczka rozpoczyna się jeszcze przed ruszeniem wegetacji, gdy temperatura powietrza wzrośnie do 10–12 st. C. Samice składają jaja do otworów wygryzionych w łodygach, z reguły ok. 1 cm poniżej wierzchołka pędu. Potem schodzą do gleby, gdzie się przepoczwarczają. Aby trafnie oznaczyć moment wykonania zabiegu insektycydem przeciwko temu szkodnikowi trzeba przypomnieć sobie progi szkodliwości wg metody żółtych naczyń. Dla brukwiaczka jest to 10 chrząszczy w żółtym naczyniu w ciągu 3 dni (lub 2–4 chrząszczy na 25 roślinach)

Fot. Czubiński, Krasnodębska, Walerowska



1 z 3
Chrząszcze chowacza brukwiaczka mają szarą barwę

Chrząszcze chowacza brukwiaczka mają szarą barwę

2 z 3
Chrząszcze chowacza brukwiaczka w żółtym naczyniu

Chrząszcze chowacza brukwiaczka w żółtym naczyniu

3 z 3
Do żółtego naczynia warto dolać np. płyn do spryskiwaczy, aby płyn nie zamarzł

Do żółtego naczynia warto dolać np. płyn do spryskiwaczy, aby płyn nie zamarzł

Picture of the author
Autor Artykułu:dr Maria Walerowska
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)