StoryEditor

Już niebawem można podać upragniony azot!

Wszyscy są już bardzo poddenerwowani oczekiwaniem na 1 marzec, żeby w końcu wysiać azot na oziminy. Pogoda i same rośliny dają już od jakiegoś czasu wyraźny sygnał, że są gotowe. Niestety, nieżyciowe przepisy przytrzymują nas w blokach startowych…
24.02.2019., 11:02h

Z terenu dobiegają sygnały, że rolnicy boją się wyjeżdżać w pole z rozsiewaczami, żeby nie narazić się na donos… Tymczasem, fakt z nawozami zawierającymi azot wg nieżyciowych przepisów nie możemy wjechać, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zastosować już nawozy potasowe, np. pod buraki albo siarkę na oziminy (jeśli nie planowaliśmy jej podać razem z azotem).

Aż strach sobie wyobrazić, co się będzie działo na polach 1. marca, jeśli pogoda pozwoli na nie wjechać. Tymczasem rośliny już od jakiegoś czasu zaczęły budzić się do życia, widać przyrosty korzeni przybyszowych na zbożach, a na korzeniach rzepaku korzenie włośnikowe. To niezaprzeczalny sygnał, że rośliny są gotowe na azot…Co gorsze, boli fakt że pogoda także już od połowy lutego umożliwiała wjazd w pole i zastosowanie nawozów azotowych...

Teraz najważniejszą kwestią będzie jak najszybsze  podanie azotu i to najlepiej szybko działającym w nawozie zawierającym zawierającym formy azotanową i amonową. Zwłaszcza w rzepaku powinniśmy się sprężać, bo on na 6 tyg. przed fazą kwitnienia, która zazwyczaj w latach średnio przypada na początku maja, powinien dostać całą zaplanowaną wiosenną dawkę azotu. Zatem stosując 1. marca pierwszą dawkę N, kolejna musi przypaść najdalej w połowie marca. Są także rolnicy, którzy na mocniejszych stanowiskach, w takim roku jak ten, rozważają wysianie całego azotu w jednej dawce – właśnie na starcie wegetacji.

Żółte naczynia w pogotowiu

Wprawdzie aktualnie mamy chwilowe ochłodzenie pogody, ale prognozy pogody zapowiadają ponowne ocieplenie. Ocieplenie i wysokie temperatury w ciągu dnia oznaczają, że powinniśmy już powoli wystawiać żółte naczynia w rzepakach, aby monitorować chowacza brukwiaczka. Masowy nalot chrząszczy brukwiaczka rozpoczyna się jeszcze przed ruszeniem wegetacji, gdy temperatura powietrza wzrośnie do 10–12 st. C. Samice składają jaja do otworów wygryzionych w łodygach, z reguły ok. 1 cm poniżej wierzchołka pędu. Potem schodzą do gleby, gdzie się przepoczwarczają. Aby trafnie oznaczyć moment wykonania zabiegu insektycydem przeciwko temu szkodnikowi trzeba przypomnieć sobie progi szkodliwości wg metody żółtych naczyń. Dla brukwiaczka jest to 10 chrząszczy w żółtym naczyniu w ciągu 3 dni (lub 2–4 chrząszczy na 25 roślinach)

Fot. Czubiński, Krasnodębska, Walerowska

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 04:35