Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a

Nie męczyć gleby

Obrazek

Zbiory buraków, kukurydzy ziarnowej czy późnych ziemniaków to w tym roku nie lada wyzwanie, dla operatorów maszyn i… dla gleby. Na niektórych polach ucierpiała ona w takim stopniu, jak część lasów po przejściu huraganu Ksawery.

Janusz Biernacki24 listopada 2017, 06:00
Kombajny do zbioru ww. płodów to obecnie doskonałe maszyny, o dużej wydajności pracy, lecz w większości bardzo ciężkie, co w tym mokrym sezonie niekorzystnie odbiło się na strukturze gleb. W przeciętnych warunkach pogodowych spisują się one bowiem zadowalająco. W tym roku uprzywilejowani byli więc rolnicy, dysponujący lżejszym tego typu sprzętem.

Głębokie koleiny, nadmiernie zagęszczona warstwa orna na znacznym areale, ubite uwrocia czy miejsca wyjazdu z pól to główne grzechy tegorocznej pracy tych maszyn. Jeżeli ugrzęzły one w miejscach nadmiernie nasączonych wodą i wymagały wsparcia niejednego ciągnika, to teren ten i jego przyległe fragmenty ucierpiały jeszcze bardziej. Mają zwiększone skutki zdegradowanej struktury i zbicia podłoża, także poniżej poziomu pracy pługa, zatem tzw. podeszwa płużna powiększyła swój zasięg.

Przy nadmiernie uwilgotnionej glebie nie da się już w tym sezonie zniwelować skutków tych niekorzystnych zdarzeń. Tym bardziej, że do ich usuwania należałoby ponownie użyć cięższego sprzętu i mocniejszych ciągników, pozwalających pracować elementom roboczym na zdewastowanej głębokości.

Nawet na polach bez „zniszczeń” gleby nie należy w tym roku używać głęboszy czy agregatów dłutowych pracujących głębiej niż 30 cm (sztywne grubery, pługi dłutowe). Efekt głębszego rozluźniania mokrej gleby jest zerowy, nie uzyska się też poprawy przesiąkania czy podsiąkania kapilarnego, a koszty pracy będą wysokie – bez pożytecznego dla gleby efektu. Z tymi zabiegami należy więc poczekać do wiosny, a jeżeli i ta pora roku okaże się niesprzyjająca, poprawę struktury gleby trzeba będzie przełożyć na koniec lata, gdy nadejdzie czas uprawek pożniwnych, a gleba będzie zdecydowanie mniej wilgotna.

W tym roku należy również płycej przyorać na polach obornik czy nawozy zielone. Mokra gleba nie może przykryć masy organicznej całkowicie, gdyż ciężka i nadmierna jej warstw silnie ją przygniecie i odetnie dopływ powietrza, co doprowadzi do „kiszenia się” tej materii i jej butwienia, a nie mineralizacji. Utraci się wówczas nie tylko składniki pokarmowe, ale także efekt regeneracji próchnicy będzie znikomy. Związki humusowe tworzą się bowiem w glebie tylko podczas poprawnego procesu rozkładu resztek organicznych i przy współpracy mikroorganizmów glebowych, dla których warunki do bytowania będą również korzystne.
(bie)


Picture of the author
Autor Artykułu:Janusz Biernacki
Pozostałe artykuły tego autora

Masz pytanie lub temat?Napisz do autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)