Opolszczyzna: późne żniwa rzepaku na finiszu. Jak kształtują się plony i zaolejenie?
Już drugi tydzień sierpnia, a żniwa rzepaku na Opolszczyźnie jeszcze trwają. Deszczowa pogoda przerwała zbiory tym, na których plantacjach rzepak jeszcze był zielony, zwłaszcza tam gdzie rośliny były chronione przed chorobami grzybowymi. Niestety jest obawa strat na jakości nasion.
Teraz rolnicy kończą zbiory nie patrząc na wilgotność ziarna, która oscyluje wokół 12 procent. Rolnicy przypominają, że choć ostatnich kilka lat zbierali rzepak w połowie lipca, to jednak ich rodzice i dziadkowie też w sierpniu rozpoczynali żniwa.
Plony na Pogórzu Głubczyckim kształtują się w przedziale od 3,7 do 4,9 tony z hektara. Zaolejenie jest zadowalające: od 42 do 43, a cena zaskoczyła wszystkich rolników.
Po dwóch dniach od rozpoczęcia zbiorów rzepaku kombajny z Kombinatu Rolnego Kietrz musiały na tydzień zjechać z pól. W tym czasie spadło 40 litrów wody na metr kwadratowy. Po wyklarowaniu się pogody potrzebny jest jeszcze tydzień dobrej pogody do zakończenia zbiorów.
O przebiegu rzepakowych żniw rozmawialiśmy z Krzysztofem Jędryskiem - rolnikiem z Kozłówek, Bogdanem Zioła - rolnikiem z Laskowic, Mariuszem Sikorą - prezesem Kombinatu Rolnego Kietrz oraz Ryszardem Taturą z firmy Agropol z Baborowa.
Zachęcamy do oglądania!
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż
Plony na Pogórzu Głubczyckim kształtują się w przedziale od 3,7 do 4,9 tony z hektara. Zaolejenie jest zadowalające: od 42 do 43, a cena zaskoczyła wszystkich rolników.
Po dwóch dniach od rozpoczęcia zbiorów rzepaku kombajny z Kombinatu Rolnego Kietrz musiały na tydzień zjechać z pól. W tym czasie spadło 40 litrów wody na metr kwadratowy. Po wyklarowaniu się pogody potrzebny jest jeszcze tydzień dobrej pogody do zakończenia zbiorów.
O przebiegu rzepakowych żniw rozmawialiśmy z Krzysztofem Jędryskiem - rolnikiem z Kozłówek, Bogdanem Zioła - rolnikiem z Laskowic, Mariuszem Sikorą - prezesem Kombinatu Rolnego Kietrz oraz Ryszardem Taturą z firmy Agropol z Baborowa.
Zachęcamy do oglądania!
Tekst i zdjęcia: dr Mariusz Drożdż