Pola zalane wodą!

Mówi się, że Wielkopolska stepowieje, ale ten rok jest całkowitym zaprzeczeniem tej tezy! Problem nadmiaru opadów wystąpił jednak także w innych regionach kraju.
- Chciałbym powiedzieć, że żniwa w tym roku zakończyłem 30 września, ale tak naprawdę mieszankę zbożową wymłóciłem, ale słoma nadal jest na polu, bo nie mogę na nie wjechać! – mówi rozgoryczony Rafał Jurga z Ryczywołu (woj. wielkopolskie). To były szarpane żniwa, tak naprawdę z tej mieszanki wymłóciłem około tony z 1 ha, na siłę, żeby jeszcze potem coś na tym polu zasiać. Niestety, nie ma żadnych szans, żeby zwieźć słomę z pola, a co dopiero przygotować stanowisko pod roślinę następczą - dodaje młody rolnik.
Teren, na którym gospodaruje rolnik, zwykle obfituje w wodę. Jest to południowy pas, zaznaczany zwykle na mapach opadów niebieskim kolorem. Mimo to końcówka poprzedniego sezonu agrotechnicznego i początek bieżącego dały więcej wody niż przeciętnie.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska” (11/2017) od str. 68.
W Małopolsce też było mokro
– Zapiski meteorologiczne, a zwłaszcza dotyczące opadów, prowadzę od wielu lat. W tym roku w kwietniu spadło 92 mm opadów, w maju 80, w czerwcu zaledwie 30. Ale już od lipca zaczął się opadowy horror – było to 119 mm, w tym część wody z gradu, który „wymłócił” rzepak. W sierpniu wynik był podobny – 117 mm, we wrześniu 127 – mówi Franciszek Ostapczuk z Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej „Bielczanka”, zlokalizowanej w okolicy Brzeska, na wschód od Krakowa.Teren, na którym gospodaruje rolnik, zwykle obfituje w wodę. Jest to południowy pas, zaznaczany zwykle na mapach opadów niebieskim kolorem. Mimo to końcówka poprzedniego sezonu agrotechnicznego i początek bieżącego dały więcej wody niż przeciętnie.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska” (11/2017) od str. 68.
Przeczytaj również
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora