StoryEditor

Przezimowanie pszczół – dobre wieści

Nie ma jeszcze oficjalnych danych, ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku pszczoły dobrze przezimowały. Nie będzie takiego dramatu jak rok wcześniej - komentują pszczelarze.
28.04.2018., 10:04h
Poprzedniego sezonu 2016/2017 pszczelarze na pewno nie będą dobrze pamiętać. W skali kraju upadki rodzin pszczelich były szacowane przez resort rolnictwa nawet na 25%. Największe upadki w granicach 1/3 zazimowanych rodzin pszczelich, zanotowano w województwach: lubuskim, małopolskim, dolnośląskim, opolskim, zachodniopomorskim oraz lubelskim. - W trakcie całego sezonu pszczelarskiego zgłoszono przypadki 12 zatruć i podtruć przeważnie na uprawach rzepaku i roślin sadowniczych. Najostrzejsze zatrucia wystąpiły na Pomorzu i Wielkopolsce – mówi Halina Kostrzewska wicedyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii. 
Czekamy na oficjalne dane
O tej porze roku nie ma jeszcze dokładnych danych dotyczących przezimowania pszczół. Przeglądy pasiek dopiero trwają. Ale z pierwszych relacji pszczelarzy wynika, że nie będzie powtórki z bardzo złego sezonu 2016/2017.  – Są regiony gdzie upadki sięgają 50%, ale są też takie regiony, gdzie tych upadków jest dużo mniej. Nie będzie to rok tak zły jak poprzedni. Ten rok jest zdecydowanie lepszy – zapewnia Waldemar Kudła prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego. – Na dzisiaj nie mamy pełnych danych co do upadków w naszym rejonie, ale możemy stwierdzić po wywiadach jakie przeprowadziliśmy, że nie jest źle. W roku ubiegłym było tragicznie, upadki ocenialiśmy na 40% - dodaje Tadeusz Leśniak z Karpackiego Związku Pszczelarzy w Nowym Sączu.
Warozza i neonikotynoidy
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Jednym z największych zabójców pszczół jest warroza.  - Ta choroba grasuje wśród rodzin pszczelich i jeśli nie ma skutecznego zwalczania to nawet silniejsza rodzina pod jesienią może nie przeżyć do następnej wiosny. Należy uznać tą chorobę jako zwalczana z urzędu i wtedy ministerstwo rolnictwa musiałoby przeznaczyć określoną kwotę na jej zwalczanie – proponuje Henryk Łak z Zrzeszenia Pszczelarzy w Oławie  

Choć za winnych upadków pszczół pszczelarze winią też innych rolników.  Zwłaszcza tych, którzy stosują zaprawny nasienne. - Pszczoły padają na skutek używania neonikotynoidów, których nie powinno się w rolnictwie stosować a stosuje się. Jeden z moich kolegów poinformował mnie, że padło mu 50 z 60 rodzin pszczelich tylko dlatego, że niedaleko była plantacja kukurydzy, która była zaprawiana. Pozostałości powodują takie konsekwencji. Zdarzają się upadki nawet 70% rodzin mówi Waldemar Badeński z Regionalnego Związku Pszczelarzy w Elblągu.
Krajowy plan
Tymczasem resort rolnictwa pracuje wciąż nad „Krajowym planem działania na rzecz ograniczenia ryzyka związanego ze stosowaniem środków ochrony roślin”. Dokument jest w ostatecznej fazie opracowywanie przez prawników.  - Został poddany szerokim konsultacjom społecznym i międzyresortowym. Wpłynęło wiele uwag. Mam nadzieję, że w niedługo zostanie ogłoszony. Jego głównym celem będzie upowszechnianie zasad integrowanej ochrony roślin, czyli poprawa świadomość i wiedzy rolników. Zakładamy też mocną współpracę Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz  Inspekcji Weterynaryjnej. Dokument nie będzie nakładał obowiązków na rolników – mówi Bogusław Rzeźnicki dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin w MRiRW.   wk
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 00:09