StoryEditor

Sadownicy żądają renegocjacji umowy pomiędzy Komisją Europejską a Ukrainą

Ich zdaniem jest ona skrajnie niekorzystna i zagraża interesom polskich rolników. Polska może bowiem stać się ogromnym importerem owoców ze Wschodu.
04.09.2019., 13:09h
Zdaniem Mirosława Maliszewskiego prezesa Związku Sadowników RP zarówno ten jak i poprzedni sezon pokazał jakie znaczenie ma polityka ochrony granic przed nadmiernym tanim importem. A najlepszym tego dowodem były ubiegłoroczne protesty sadowników z Lubelszczyzny, którzy domagali się ograniczenia importu tanich owoców i przetworów z nich z Ukrainy i Serbii.

Sadownicy podkreślają, że nie mają nic przeciwko handlowi wewnątrzunijnemu, którego są ewidentnie beneficjentami. – Przez całe lata korzystaliśmy z tego, bo np. nasz eksport jabłek do Niemiec wynosił w zależności od roku nawet ponad 100 tys. ton, a innych owoców dziesiątki tysięcy ton. Tegoroczny eksport borówki do Wielkiej Brytanii z pewnością będzie należał do rekordowych. Przeciwko naszym dostawom protestowali tamtejsi sadownicy, domagając się zatrzymania tanich dostaw z Polski. Nie mieli oczywiście oni podstaw, bo wewnątrzunijny handel jest dozwolony, niezabroniony. W taki sam sposób trafiają do nas włoskie i francuskie winogrona, hiszpańskie brzoskwinie, portugalskie pomarańcze. Ich przywozu my też nie możemy zablokować. Warto też pamiętać, że znacznie więcej my sprzedajemy owoców niż ich kup...
Pozostało 73% tekstu
Ten artykuł jest dostępny w Strefie Premium.
Czytaj i oglądaj bez ograniczeń! Zyskaj dostęp do Strefy Premium już za 19,90 zł za pierwszy miesiąc. Dla prenumeratorów dostęp gratis po zalogowaniu
Prenumeratorzy top agrar Polska mogą korzystać ze Strefy Premium za darmo! Kliknij, by dowiedzieć się, jak się zarejestrować.
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 04:49