Zarządzanie gospodarstwem po estońsku

Cyfrowe rozwiązania usprawniające zarządzanie gospodarstwem szturmem wchodzą na rynek. Jednym z nich ma być aplikacja eAgronom, która pozwala na uporządkowane zarządzanie działkami rolnymi w zakresie produkcji roślinnej. O jej działaniu kilku rolników i dziennikarzy mogło przekonać się w siedzibie eAgronom w Estonii.
– Do każdej działki i uprawy możemy stworzyć kalendarz działań i zaplanować konkretne zabiegi agrotechniczne. Po wykonaniu danego zadania już w polu z poziomu smartfona możemy odznaczyć je jako wykonane. Program przechowuje też historię upraw, dzięki czemu zawsze możemy sprawdzić, co w danej uprawie czy na danej działce zostało wykonane wcześniej – mówi Robin Saluoks.
Ciekawym rozwiązaniem, jak przyznają przedstawiciele eAgronoma, ma być funkcjonalność ekonomiczna, która zostanie uruchomiona w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Pozwoli na dokładną kalkulację kosztów uprawy konkretnego gatunku i szybki podgląd jego rentowności w danym roku. Oblicza też całkowite koszty uprawy oraz zysk końcowy.
Opanowana dyrektywa azotanowa
Program to też tzw. funkcjonalność prawna. Chodzi o możliwość przygotowania planu nawożenia na podstawie przeprowadzonego wcześniej bilansu azotu. Ten będzie można wyliczyć z uwzględnieniem m.in. zakładanego plonu, zawartości azotu mineralnego w glebie i przedplonu, zastosowanego nawożenia organicznego i naturalnego. Automatycznie wypełnianie przez program wszystkich niezbędnych danych pozwoli określić potrzebę i wielkość nawożenia azotowego na danej działce.Program umożliwia również prowadzenie magazynu środków ochrony roślin i nawozów. Zużywane środki do produkcji w zaplanowanych zadaniach i zabiegach agrotechnicznych zostają automatycznie zdjęte ze stanu po ich wykonaniu. Ma to też ułatwić inwentaryzację i śledzenie tego, co zostało już zużyte. Na tej podstawie można zaplanować przyszłe zakupy na potrzeby kolejnych upraw.
– Obecnie program obsługuje około 60% areału rolniczego w Estonii, a średnie gospodarstwo korzystające z aplikacji ma 620 ha – mówi pomysłodawca. Największe estońskie gospodarstwo korzystające z aplikacji uprawia 9 tys. ha, a najmniejsze 7 ha (szkoła rolnicza). Z programu mogą korzystać też m.in. litewscy, czescy, słowaccy czy polscy rolnicy. W przypadku Polski zasięg programu to około 70 tys. ha. Polski zespół eAgronom liczy obecnie 9 osób.
Rolnictwo po estońsku
Oprócz prezentacji aplikacji zarządzającej gospodarstwem grupa zaproszonych gości spotkała się też z jednym z dilerów maszyn rolniczych, m.in marki New Holland. Właściciele firmy – ojciec i syn prowadzą jeden z większych punktów sprzedaży maszyn. W ofercie mają m.in. kombajny i ciągniki o rozpiętości mocy od 30 do 450 KM. Sprzedają też używane maszyny. Na placu przy firmie znajduje się sprzęt wart 7,2 mln euro. Razem z nowymi maszynami ich wartość osiąga 22 mln euro. Same części na magazynie są warte 2 mln euro. Sprzedaż maszyn jednak to nie wszystko. Trzeba je jeszcze serwisować, a to wymaga zaplecza technicznego. Dlatego też firma posiada 14 busów serwisowych, których wyposażenie pozwala na uśnięcie niemal każdej awarii w warunkach polowych. Nowy bus kosztuje około 30 tys. euro, a jego wyposażenie około 40 tys. euro.Na placu można było zobaczyć też maszyny używane polskich marek. Część sprzętu z estońskiego placu, jak mówią właściciele, znalazła też nabywców w Polsce.
Duże gospodarstwa rolne
W Estonii nie brakuje dużych gospodarstw rolnych. Mieliśmy okazję odwiedzić jedno z nich prowadzone przez Kaarli Tulundusühistu. Gospodarstwo ma 2 tys. ha, a 1,7 tys. ha przeznaczone jest pod zboża. Oprócz tego jest jeszcze rzepak, także jary i trochę roślin strączkowych. Głównymi uprawami są żyto, jęczmień, pszenica i owies, który w Estonii jest bardzo popularny. Gospodarstwo część z pól każdego roku nawozi obornikiem pochodzącym z produkcji przepiórek. Obornik przypada przede wszystkim pod pszenice uprawianą ekologicznie, a w rozliczeniu za niego rolnik przekazuje fermie drobiowej około 200 ton pszenicy.Oprócz produkcji rolnej dochód w gospodarstwie czerpany jest też z usług leśnych – popularna forma wśród estońskich rolników. Ponadto na dachu jednej z przechowalni znajdują się panele słoneczne o powierzchni 2,3 tys. m kw. Zaopatrują one gospodarstwo w energię elektryczną, a nadwyżka jest sprzedawana, co zwykle przynosi dodatkowy dochód w wysokości około 4 tys. euro.
Ekologia popularna w Estonii
Szacuje się, że około 20% całej produkcji roślinnej w estońskich gospodarstwach to produkcja ekologiczna. Dominują zboża, ale także rzepak i rośliny strączkowe. Kaarli Tulundusühistu przyznaje, że nakłady na taką produkcję są zdecydowanie niższe. Niestety plony także, ale cena płodów pochodzących z takiej produkcji jest wyższa, np. dla rzepaku dwukrotnie, a dla pszenicy 30–50% wyższa. To pozwala na uzyskanie całkiem przyzwoitego dochodu. W roku poprzednim, suchym plony były niskie zarówno z produkcji konwencjonalnej, jak i ekologicznej – w przypadku zbóż około 3 t/ha. W latach z większą ilością opadów produkcja konwencjonalna zbóż to nawet 8 t/ha ziarna. W ekologii plony są niskie 2–4 t/ha. Rośliny jednak mniej chorują i są rzadziej atakowane przez szkodniki. Łany są bardziej przewietrzone, więc wilgotność w nich jest niższa co nie sprzyja rozwojowi chorób. Szkodniki natomiast mniej chętnie nalatują na rośliny, które nie są tak dobrze odżywione azotem, jak w przypadku roślin uprawianych konwencjonalnie.jd, fot. Daleszynski, Saluoks
Przeczytaj również

Robin Saluoks, założyciel i pomysłodawca projektu eAgronom.

Biuro eAgronom w Tartu w Estonii.

Rolnicy podczas spotkania z przedstawicielami eAgronom.

Rolnicy podczas spotkania z przedstawicielami eAgronom.

Goście eAgronom podczas spotkania w siedzibie dilera maszyn rolniczych – firmy Tatoli.

Właściciele firmy Tatoli (z lewej).

Goście eAgronom podczas spotkania w siedzibie dilera maszyn rolniczych – firmy Tatoli.

Przdstawiciele eAgronom i rolnicy podczas spotkania w siedzibie dilera maszyn rolniczych – firmy Tatoli.

Przdstawiciele eAgronom i rolnicy podczas spotkania w siedzibie dilera maszyn rolniczych – firmy Tatoli.

Przdstawiciele eAgronom i rolnicy podczas spotkania w gospodarstwie Kaarli Tulundusühistu.

Kaarli Tulundusühistu gospodarujący na 2 tys. ha.

Kaarli Tulundusühistu korzystający z programu eAgronom.

Zespół eAgronom w swojej siedzibie wraz z zaproszonymi gośćmi z Polski.

Uprawa ekologiczna rzepaku na estonskich polach.

Uprawa po estońsku: po lewej fasola, po prawej pszenica.

Plantacja żyta ozimego.

Jezioro Pejpus na wschodzie Estonii, a na drugim brzegu – Rosja.