Będzie votum nieufności dla ministra Jurgiela?

Pod wnioskiem podpisało ponad 100 parlamentarzystów – oprócz ludowców również posłowie Platformy Obywatelskiej. Jako powód wskazano niespełnienie obietnic złożonych przez Prawo i Sprawiedliwość w trakcie kampanii wyborczej. Przypomniano wizyty Beaty Szydło i Krzysztofa Jurgiela w gospodarstwach rolnych i hasła wyborcze dotyczące rozwoju wsi i rolnictwa.

– Rolnicy uwierzyli, że wszystkie problemy towarzyszące pracy na roli zostaną rozwiązane. Uwierzyli, że dopłaty będą dwukrotnie wyższe, uwierzyli, że ich uprawy będą ubezpieczone od zjawisk meteorologicznych, uwierzyli, że system emerytalny będzie obowiązywał na dotychczasowych zasadach a wieku emerytalny będzie wynosił 55 i 60 lat. Uwierzyli i zostali oszukani – napisano w uzasadnieniu wniosku. 

Podwyższenie wieku emerytalnego

Pierwszy z serii szczegółowych zarzutów podwyższenia wieku emerytalnego dla rolników przez obecny rząd.  Zdaniem autorów wniosku w czasie rządów koalicji PO-PSL rolnicy mogli przechodzić na emeryturę w wieku 55 lat (kobiety) i 60 lat (mężczyźni). Tymczasem politycy PiS podnieśli wiek emerytalny rolnikom do odpowiednio 60 i 65 lat i tym samym złamali swoje obietnice wyborcze.

Kłopoty z ustawą o ziemi

Kolejny zarzut to sprawa to ustawa „o sprzedaży ziemi”. Rząd mimo licznych protestów przeforsował ustawę, która wprowadza istotne obostrzenia w obrocie ziemią. Ustawa w „medialnych” założeniach miała wprowadzać preferencyjny system nabywania ziemi dla rolników, a w rzeczywistości zrównała proces nabywania ziemi polskich rolników z cudzoziemcami.

Dla rolników kłopotliwe stało się również dziedziczenie ziemi, gdyż na darowanie dziecku ziemi nabytej po 30 kwietnia 2016 r. zgodę musi wyrazić sąd. Zupełnie wykluczono możliwości osiedlania się na terenach wiejskich, budowa nowych domów graniczy z cudem. Pojawiają się kłopoty u notariusza, gdzie rolnik zainteresowany przekazaniem ziemi dowiaduje się, że po nowelizacji ustawy nie spełnia wymogów i nie jest rolnikiem zgodnie z definicją zawartą w ustawie.

Paraliż agencji płatniczej

Zdaniem wnioskodawców dramatyczna sytuacja panuje w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie po licznych zmianach kadrowych powstał problem z odpowiednią kadrą kierowniczą, która nie posiada wymaganych kwalifikacji. W efekcie ARiMR źle wyliczyła płatności i dla ok. 90 tys. rolników zabrakło pieniędzy. Przez nieudolność urzędników, nad którymi nadzór sprawuje minister rolnictwa polscy rolnicy mogą również stracić 14,5 miliarda złotych z dopłat bezpośrednich i kilkaset milionów z tytułu dopłat rolno-środowiskowych.

Zdaniem posłów opozycji Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma także poważne kłopoty z systemem informatycznym służącym do obsługi wniosków rolników. Dlatego zagrożona jest wypłata tegorocznych dopłat bezpośrednich. 


– Pomimo, iż rolnicy składali wnioski za 2017 rok od połowy marca, to żaden z nich nie został jeszcze wprowadzony do systemu, gdyż system nie spełnia odpowiednich wymogów technicznych. Powyższe braki systemu wstrzymują całą procedurę, na którą składa się sprawdzenie kompletności wniosku i oczywisty brak pieniędzy na kontach rolników – mówi Mirosław Maliszewski, które będzie uzasadniał wniosek w Sejmie.

ASF I HPAI

Ministrowi Jurgielowi dostało się również za rozprzestrzenianie się epidemii afrykańskiego pomoru świń i grypy ptaków oraz niewystarczającą pomoc dla rolników poszkodowanych przez wirusy.

– Zamiast 10 mln euro otrzymamy 800 tys. euro na dofinansowanie wsparcia producentów, którzy ponieśli straty z powodu ASF. Jest to kwota niewystarczająca, z czego doskonale zdaje sobie sprawę Pan Minister. Dlaczego działania ministra okazały się tak nieskuteczne? Dlaczego otrzymaliśmy tak niskie rekompensaty? – pytają wnioskodawcy. 

Nowe prawo łowieckie

Kolejna niespełniona, zdaniem posłów opozycji, obietnica dotyczy uchwalenia nowego prawa łowieckiego.

– Niestety, szumne zapowiedzi rozwiązania problemu spełzły na niczym. Obowiązują "stare zasady" szacowania i wypłat odszkodowań, szacowaniem zajmują się myśliwi. Rolnicy dotknięci szkodami w uprawach, uskarżają się na przewlekłość w wycenie szkód oraz na długi czas oczekiwania na wypłatę. Sytuacja jest szczególnie trudna, gdy szkody w uprawach są systematyczne. Ponadto rolnicy podkreślają, że osoby szacujące szkody łowieckie zaniżają ich faktyczną wartość – czytamy w uzasadnieniu wniosku.

Sprawy zagraniczne

Obecnemu kierownictwu resortu rolnictwa dostało się również za wciąż obowiązujące rosyjskie embargo na produktu rolne, zgodę na większe kontyngenty importu płodów rolnych z Ukrainy oraz zgody na podpisanie umowy o wolnym handlu z Kanadą.

W najbliższy piątek opozycja podczas debaty nad votum nieufności dla ministra Krzysztofa Jurgiela będzie również dopytywać o sztandarowe wyborcze obietnice PiS dotyczące podwojenia wysokości dopłat bezpośrednich oraz wprowadzenia cen minimalnych na produkty rolne.   wk

Fot. Bujoczek