Jesteś w strefie Premium
To bezprecedensowy atak na polskie rolnictwo!

Rolnicy protestują przeciwko tzw. Piątce dla Zwierząt zaprezentowanej przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Mówi się o upadku tysięcy rodzinnych gospodarstw rolnych oraz wzroście cen żywności. Czy rolnicy zorganizują protest pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości?
Dzisiaj w Sejmie konferencję w tej sprawie zorganizował klub Konfederacji, który zaprosił na nią rolników i hodowców drobiu. Skrytykowano na niej większość propozycji PiS dotyczących poprawy sytuacji zwierząt.
– To bezprecedensowy atak na polskie rolnictwo, na polską wieś, ale także kulturę i tradycję. To cios w produkcję bydła opasowego, bo 80% naszej produkcji jest na eksport. W przypadku wprowadzania tego bandyckiego prawa w stosunku do produkcji wołowiny efektem będzie upadek tysięcy gospodarstw rodzinnych – mówił Krzysztof Tołwiński z Konfederacji Rolniczo-Konsumenckiej, były poseł PiS.
Przypomniano, że ok. półtora miliarda ludzi na świecie jest konsumentami żywności halal. Gdy Polska, znaczący eksporter takiego mięsa, wprowadzi zakaz uboju rytualnego, nasze miejsce na światowych rynkach zajmą inne kraje. Jednocześnie niewyeksportowana nadwyżka zostanie w kraju, co spowoduje spadek cen skupu bydła.
Z kolei wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych to cios w produkcję drobiarską. - Mięsożerne zwierzęta futerkowe konsumują ok. 600-700 tys. ton upadów poubojowych. Jeżeli nie będziemy tego mogli przekazać branży futerkowej to musimy to zutylizować, a to będzie kosztować potężne pieniądze. Ostatecznie takie spalanie w wysokiej temperaturze wpłynie na środowisko naturalne oraz na podrożenie ceny polskiej żywności – tłumaczył Piotr Lisiecki reprezentujący branżę drobiarską.
Skrytykowano także pomysł zakazu trzymania psów na łańcuchach, gdyż może to być początek do wprowadzenia zakazu trzymania krów mlecznych na uwięzi oraz propozycje zwiększenia uprawnie n organizacje pro-zwierzęcych, które zajmują się interwencyjnym odbiorem zwierząt.
– To bezprecedensowy atak na polskie rolnictwo, na polską wieś, ale także kulturę i tradycję. To cios w produkcję bydła opasowego, bo 80% naszej produkcji jest na eksport. W przypadku wprowadzania tego bandyckiego prawa w stosunku do produkcji wołowiny efektem będzie upadek tysięcy gospodarstw rodzinnych – mówił Krzysztof Tołwiński z Konfederacji Rolniczo-Konsumenckiej, były poseł PiS.
Przypomniano, że ok. półtora miliarda ludzi na świecie jest konsumentami żywności halal. Gdy Polska, znaczący eksporter takiego mięsa, wprowadzi zakaz uboju rytualnego, nasze miejsce na światowych rynkach zajmą inne kraje. Jednocześnie niewyeksportowana nadwyżka zostanie w kraju, co spowoduje spadek cen skupu bydła.
Z kolei wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt futerkowych to cios w produkcję drobiarską. - Mięsożerne zwierzęta futerkowe konsumują ok. 600-700 tys. ton upadów poubojowych. Jeżeli nie będziemy tego mogli przekazać branży futerkowej to musimy to zutylizować, a to będzie kosztować potężne pieniądze. Ostatecznie takie spalanie w wysokiej temperaturze wpłynie na środowisko naturalne oraz na podrożenie ceny polskiej żywności – tłumaczył Piotr Lisiecki reprezentujący branżę drobiarską.
Skrytykowano także pomysł zakazu trzymania psów na łańcuchach, gdyż może to być początek do wprowadzenia zakazu trzymania krów mlecznych na uwięzi oraz propozycje zwiększenia uprawnie n organizacje pro-zwierzęcych, które zajmują się interwencyjnym odbiorem zwierząt.
- To jest kwestia ustrojowa. Czy prawo własności będzie w Polsce szanowane? Czy cywilizowana procedura policyjno- prokuratorsko- sądowa będzie w Polsce szanowana? Czy jakieś inspekcje robotniczo-chłopskie będę w prawie pozbawiać polskiego gospodarza własności – retorycznie pytał Grzegorz Braun poseł Konfederacji.
Wśród rolników narasta rozgoryczenie propozycjami złożonymi przez Prawo i Sprawiedliwość. Nieoficjalnie mówi się, że jeżeli projekt ustawy faktycznie zostanie złożony w Sejmie, rolnicy zorganizują protest w Warszawie. Nie odbędzie się on jednak pod Sejmem, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów czy ministerstwem rolnictwa ale na ulicy Nowogrodzkiej pod siedzibą PiS.
wk
Wśród rolników narasta rozgoryczenie propozycjami złożonymi przez Prawo i Sprawiedliwość. Nieoficjalnie mówi się, że jeżeli projekt ustawy faktycznie zostanie złożony w Sejmie, rolnicy zorganizują protest w Warszawie. Nie odbędzie się on jednak pod Sejmem, Kancelarią Prezesa Rady Ministrów czy ministerstwem rolnictwa ale na ulicy Nowogrodzkiej pod siedzibą PiS.
wk
Przeczytaj również
konferencjaKrzysztof TołwińskiPISPrawo i Sprawiedliwośćprotest rolnikówSejmzakaz uboju rytualnegozwierzęta futerkowe