Reklama zniknie za 11 sekund

Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Biedronka odpiera zarzuty UOKiK. "Inni oznaczają produkty jeszcze gorzej"

Wprowadzanie konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw - taki zarzut postawił Tomasz Chróstny, prezes UOKiK spółce Jeronimo Martins Polska, operatorowi sklepów Biedronka. Teraz sieć handlowa, której grozi aż 5,3 mld zł kary, odpowiada na zarzuty urzędu i pisze, że u innych sprzedawców jest gorzej.

Kamila Szałaj26 maja 2020, 12:00
W uzasadnieniu zarzutu Tomasz Chróstny, prezes UOKiK powiedział, że konsumenci coraz częściej kierują się w swoich wyborach patriotyzmem gospodarczym i chętnie sięgają po produkty krajowe. Nieprawdziwe informacje w sklepach Biedronka mogły zniekształcić ich decyzje zakupowe. 

Właściciel sieci Biedronka poproszony o komentarz w tej sprawie odpowiada: – Nie zgadzamy się z tym, że Biedronka nie informuje klientów o kraju pochodzenia produktów. Sprzedaż polskich produktów zawsze i wszędzie, gdy jest to możliwe oraz właściwe informowanie naszych klientów to dwa główne filary naszej strategii – podaje Jeronimo Martins Polska.

Firma tłumaczy, że zdaje sobie sprawę ze „sporadycznych i przejściowych błędów”. – Mogą się zdarzać, i to w obie strony - wskazując polski produkt jako zagraniczny i odwrotnie – ze względu na dużą rotację owoców i warzyw w naszych sklepach, wielokrotne dostawy w ciągu jednego dnia oraz skalę naszej działalności – wyjaśnia sieć Biedronka i wskazuje, że inni wypadli gorzej. Sieć podaje link do wyników kontroli z lutego 2020 r., kiedy to UOKiK stwierdził nieprawidłowości w 37 skontrolowanych sklepach różnych operatorów.

„Najwięcej ich było w sklepach sieci: Delikatesy Centrum (36,1 proc. zakwestionowanych partii ze względu na błędną informację o kraju pochodzenia lub jej brak), Intermarche (15,6 proc.), Stokrotka (13,9 proc.), Kaufland (10,7 proc.), Lidl (8,9 proc.) Carrefour (8,7 proc.), Dino (8,3 proc.) i Biedronka (8 proc.). Podczas tejże kontroli inspektorzy nie mieli zastrzeżeń względem Aldi, Auchan oraz E.Leclerc – podał UOKiK po kontroli. 

Taki argument wyciągnęła spółka Jeronimo Martins w oświadczeniu dla mediów. Według właściciela Biedronki, inne sieci handlowe doświadczają jeszcze większych trudności, ponieważ odsetek błędów w kontrolowanych sklepach sieci jest niższy niż rynkowa średnia wśród wszystkich kontrolowanych detalistów. - Z zaskoczeniem przyjęliśmy fakt, że dzisiejszy komunikat UOKiK dotyczy tylko Biedronki, która jest największym sprzedawcą polskich produktów w naszym kraju, osiągając poziom 93 proc. udziału produktów od polskich dostawców w całej rocznej sprzedaży – wyjaśnia Biedronka.

Jednak urząd w swoim oświadczeniu nie powołuje się na wyniki tej kontroli, a na sygnały klientów. - Konsumenci skarżyli się, że wywieszki w sklepach sieci Biedronka wprowadzają w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw – informuje UOKiK.

W opinii operatora dyskontów, argumenty podniesione przez UOKiK zostaną poddane dokładniej analizie. Jest co analizować, bo jeśli zarzut wprowadzania konsumentów w błąd co do kraju pochodzenia owoców i warzyw się potwierdzi, to spółce Jeronimo Martins Polska grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.

Nieprawidłowości w Biedronce, które zarzuca UOKiK, dotyczą roku 2020. Urząd może nakładać kary finansowe do 10 proc. obrotów przedsiębiorcy z poprzedniego roku. W 2019 roku sprzedaż w sklepach Biedronki wyniosła 12,62 mld euro (ok. 53 mld zł). Jedna dziesiąta tej kwoty, czyli kara którą UOKiK może maksymalnie nałożyć na sieć, wynosi w związku z tym aż 5,3 mld zł.


Źródło: wiadomoscihandlowe.pl, fot. Biedronka


Picture of the author
Autor Artykułu:Kamila Szałaj
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)