StoryEditor

Były wikariusz oszukał rolnika i zabrał mu ziemię!

Były ksiądz, polecony przez znajomego, obiecuje pożyczkę... W końcu to był duchowny. Jak tu nie zaufać takiemu? Niestety, w tym wypadku, okazał się oszustem wyłudzającym nieruchomości. Pan Marian – rolnik stracił majątek wart 5 mln zł!
08.09.2017., 12:09h
Oszust ma to do siebie, że nie wygląda na oszusta. Niestety. W dość przykry sposób przekonał się o tym 57-letni pan Marian Reszke z miejscowości Łapalice na Pomorzu. Rolnik zaufał byłemu wikariuszowi i postanowił pożyczyć od niego 250 tys. zł na rozwój gospodarstwa agroturystycznego. Na prośbę były ksiądz - Rafał U. bardzo chętnie przystał, proponując pożyczę pod zastaw. Gospodarstwo pana Marian było położone w wyjątkowo atrakcyjnym miejscu, bo bezpośrednio nad jeziorem i warte jest około 5 mln zł.

Pan Marian podpisał umowę u notariusza, ufając byłemu duchownemu, prawdopodobnie nie wczytywał się w treść dokumentu… W rezultacie, pieniędzy rolnik nie zobaczył a majątek stracił. Ziemia pana Mariana została wystawiona na sprzedaż. Część tej ziemi kupił sąsiad. Zrozpaczony rolnik mówi, że chciałby poczuć się znowu na niej jak w swoim domu...

Cała sprawa jest jednym z wielu wątków większego postępowania, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Okazuje się, że rolnik został oszukany przez działającą szajkę wyłudzającą lokale mieszkaniowe (i nie tylko) od wielu osób – głównie takich, które potrzebowały pożyczki lub będących w trudnej sytuacji materialnej – w Trójmieście oraz okolicach.

Do wyłudzeń dochodziło pod pozorem umów pożyczek, zabezpieczonych przeniesieniem praw do nieruchomości, przy wykorzystaniu przymusowego położenia pożyczkobiorców – informuje prokuratura.

Ten proceder podejrzany oraz grupa realizowali od 2010 do 2016 roku. Pozornie wszystko wyglądało na zgodne z prawem, ponieważ umowy zawierane były w kancelariach notarialnych, jednak ich zapisy nie były korzystne dla pożyczkobiorców. Wartość przejmowanych przez oszustów nieruchomości wynosiła od ponad 100 tysięcy złotych do ponad 300 tysięcy złotych i była zaniżana w aktach notarialnych (!).

Aż trudno sobie wyobrazić, że cały materiał dowodowy zajmuje kilkaset tomów, a wątków jest bardzo dużo. Na chwilę obecną zatrzymano 14 osób. Wszystkie są powiązane ze sobą rodzinnie, zawodowo, bądź towarzysko. Podczas postępowania zabezpieczono między innymi dokumenty, a także komputery i nośniki pamięci, które zostaną przekazane biegłym do analizy.

Podejrzani usłyszeli zarzuty dotyczące dokonania szeregu oszustw. Polegały one na doprowadzeniu kilkudziesięciu pokrzywdzonych – właścicieli nieruchomości – do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (prawem do lokalu), na skutek zawieranych umów pożyczek, których zabezpieczeniem było przeniesienie własności lokali. Pokrzywdzeni byli m.in. wprowadzani w błąd co do warunków i charakteru zawieranych umów. Sprawcy wykorzystywali również niezdolność pokrzywdzonych do zrozumienia m.in. skutków prawnych i ekonomicznych zawieranych umów (przeniesienia własności nieruchomości jako zabezpieczenia umowy pożyczki). Jednocześnie podejrzani mieli świadomość sytuacji finansowej pokrzywdzonych, ich zadłużeń i braku możliwości spłaty pożyczek – informuje prokuratura. Za zarzucane przestępstwa podejrzanym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Nie pozostaje nic innego, jak przestrzec innych by w sprawach finansowych bardzo uważali - na to, komu pieniądze pożyczają i od kogo. I przede wszystkim – bezwzględnie trzeba czytać dokładnie każdą podpisywaną umowę.    ag

Aleksandra Galus
Autor Artykułu:Aleksandra Galus

redaktor, specjalista ds. automatyzacji treści

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 01:37