StoryEditor

Co uprawiać, żeby się opłacało?

Sprawdzony płodozmian zbożowo-rzepaczany jeszcze do niedawna pozwalał na opłacalną produkcję z 1 ha. Niska cena pszenicy jakościowej powoduje, że coraz więcej rolników zastanawia się, jak ukierunkować płodozmian, aby ustabilizować przychody.
19.08.2016., 15:08h

Kończą się żniwa i wielkimi krokami zbliża się czas siewów ozimin. To ostatni moment na podjęcie decyzji odnośnie do ewentualnych roszad w płodozmianie. Z punktu widzenia agrotechnicznego wymaga to długofalowych decyzji, a z drugiej strony – w perspektywie niedalekiej przyszłości te zmiany muszą się opłacać. Oznacza to, że już i tak ciasny gorset kosztów może okazać się jeszcze węższy i będzie wymagał jeszcze większej dyscypliny. Jednocześnie Unia Europejska coraz bardziej zaostrza wymagania wobec rolników, np. greening, problemy z glifosatem, zakaz stosowania zapraw insektycydowych w rzepaku itp.

Wszelkie przetasowania w płodozmianie powinny być wypadkową opłacalności uprawy danej rośliny i uwarunkowań glebowo-klimatycznych specyficznych dla każdego gospodarstwa. W najbliższym numerze „top agrar Polska” od str. 76 podpowiadamy jak na co zwrócić uwagę w tej kwestii i jak patrzeć przyszłościowo na produkcję rolniczą.

mwal

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. kwiecień 2024 04:21