Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Jesteś w strefie Premium
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Czarne chmury nad hodowlą zwierząt futerkowych

Obrazek

Ustawa zakazując hodowli zwierząt futerkowych ma być gotowa na początku przyszłego roku, a sam zakaz wszedłby życie po kilkuletnim vacatio legis. To deklaracje polityków z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt złożone podczas „Światowego Dnia bez Futra”.

wk26 listopada 2019, 12:07
Posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz Lewicy zapowiadają rozpoczęcie prac nad zakazem hodowli zwierząt na futra. Takie deklaracje padły podczas zorganizowanego przez obrońców zwierząt pod Sejmem happeningu związanego z obchodami „Światowego Dnia bez Futra”.
- Zacznijmy robić rzeczy. Zacznijmy nie tylko gadać i pokazywać te straszne plakaty, ale zacznijmy pracować, żeby to wszystko się udało - powiedział Krzysztof Śmiszek poseł Lewicy.

W ostatnim czasie produkcja futer w Polsce i Europie znacznie się zmniejszyła. Mimo to zdaniem aktywistów pro-zwierzęcych oraz polityków Koalicji Obywatelskiej i Lewicy najwyższa pora wprowadzić zakaz, bo tego oczekuje społeczeństwo.
- Bardzo dziękuję organizacjom pozarządowym. Bez Was nie było by zmiany mentalności i tych 75% społeczeństwa, które jest przekonane o potrzebie wprowadzenia zakazu - powiedziała posłanka Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej.

Jej zdaniem w obecnym Sejmie jest możliwe osiągnięcie porozumienia ponad politycznymi podziałami i uchwalenie ustawy wprowadzającej zakaz. Miałby on wejść w życie po kilkuletnim vacatio legis tak, aby hodowcy mogli się przebranżowić i spłacić kredyty.
- Mamy głęboką nadzieję, że ten Międzynarodowy Dzień Bez Futra będzie ostatnim lub przed ostatnim i że już w tej kadencji uda się wprowadzić zakaz hodowli zwierząt z przeznaczeniem na futro. Każdego roku w Polsce na futra zabijanych jest 10 mln zwierząt. Są one zabijane tylko po to, aby stać się potem dodatkiem do kaptura, płaszcza, albo futer. W Polsce nie ma rynku zbytu na skóry zwierząt futerkowych więc skóry trafiają do Chin i do Rosji - mówił przedstawiciel Fundacji Viva

Głos hodowców

Planom posłów z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt ostro sprzeciwiają się hodowcy zwierząt futerkowych.
- Hodowle zwierząt futerkowych to przykład zrównoważonego i odnawialnego gospodarowania zasobami. To swoisty obieg zamknięty, który stanowi dobrą, skuteczną i ekologiczną praktykę hodowlaną - napisał na Twitterze Polskie Przemysł Futrzarski.

Hodowcy zwracają też uwagę na aspekt ekonomiczny. Polska jest drugim w Europie i trzecim na świecie producentem skór. Wprowadzenie zakazu oznaczałoby ogromne straty gospodarcze.
- Polska eksportuje futra na cały świat. Jego wartość to od 2-3 mld zł. Kilkaset działających w Polsce ferm to 1,2 mld zł wartości dodanej do polskiego PKB - mówi Daniel Żurek wiceprezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych.

Ze stratami musieli by się liczyć również producenci drobiu, gdyż utraciliby rynek zbytu swoich odpadów poprodukcyjnych. Teraz trafiają one na fermy norek, które są nimi skarmiane. Po zakazie musieliby sprzedawać je zakładom utylizacyjny, a to z kolei odbiłoby się na cenie drobiu w sklepach.

wk


Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)