Jesteś w strefie Premium
Dopłaty: skąd opóźnienia? Wywiad z prezesem ARiMR

Kampania wypłacania dopłat za 2016 rok za nami, ale nie wszystko poszło po myśli rolników i ARiMR. Rozmawiamy o tym z prezesem Agencji Dariuszem Golcem.
Karol Bujoczek: Jeszcze kilka dni temu ok. 4000 rolników nie otrzymało nadal dopłat bezpośrednich za 2016 rok. Czy to już jest zamknięta sprawa?
Dariusz Golec: Do wyjaśnienia zostały najbardziej skomplikowane sprawy, ale liczba wnioskodawców czekających na wypłatę środków sukcesywnie się zmniejsza
K.B.: A z czego wynikały te opóźnienia i rolnicy nie otrzymali dopłat? Powinny być wypłacone do 30 czerwca…
D. G.: Do 30 czerwca mamy ustawowy obowiązek wypłaty dopłat. Ze względu na potencjalne sankcje powinniśmy osiągnąć poziom 95% koperty finansowej. W tym roku wypłaty dopłat zostały zrealizowane na absolutnie rekordowym poziomie – 99,5%. Natomiast pojawiły się lokalne problemy np. w województwie kujawsko-pomorskim.
K. B.: To nie dotyczyło tylko jednego województwa. Telefony do redakcji były też z Dolnego Śląska...
D. G.: Wiem o kłopotach zgłaszanych przez kujawsko-pomorski Oddział Regionalny. O problemach na Dolnym Śląsku nie słyszałem. Musielibyśmy zweryfikować numery producentów i sprawdzić konkretne przypadki.
Dariusz Golec: Do wyjaśnienia zostały najbardziej skomplikowane sprawy, ale liczba wnioskodawców czekających na wypłatę środków sukcesywnie się zmniejsza
K.B.: A z czego wynikały te opóźnienia i rolnicy nie otrzymali dopłat? Powinny być wypłacone do 30 czerwca…
D. G.: Do 30 czerwca mamy ustawowy obowiązek wypłaty dopłat. Ze względu na potencjalne sankcje powinniśmy osiągnąć poziom 95% koperty finansowej. W tym roku wypłaty dopłat zostały zrealizowane na absolutnie rekordowym poziomie – 99,5%. Natomiast pojawiły się lokalne problemy np. w województwie kujawsko-pomorskim.
K. B.: To nie dotyczyło tylko jednego województwa. Telefony do redakcji były też z Dolnego Śląska...
D. G.: Wiem o kłopotach zgłaszanych przez kujawsko-pomorski Oddział Regionalny. O problemach na Dolnym Śląsku nie słyszałem. Musielibyśmy zweryfikować numery producentów i sprawdzić konkretne przypadki.
K. B.: Proszę powiedzieć jakie są konsekwencje dla Agencji, bo rolnik jak się spóźni z wnioskiem, to za każdy dzień zwłoki ma potrącony 1%. Czy Agencja wtedy dołoży 1%?
D.G.: Nie. Nie ma takiej możliwości, ale robimy wszystko, żeby w jak najkrótszym czasie wypłacić dopłaty bezpośrednie. Na dziś jest to 99,93% wypłaconych środków. W skali kraju widać, że niemal wszystkie środki zostały przekazane na konta rolników. Jakiś niewielki odsetek rzeczywiście pozostał.
K. B.: A z czego wynikają te opóźnienia?
D. G.: Zazwyczaj są to sprawy spadkowe, które rozpoznaje sąd cywilny i wtedy Agencja czeka na wynik takiego postępowania. Jest jeszcze druga kategoria wynikająca z kontroli. Jeśli w trakcie kontroli terenowej stwierdzono niezgodności, to musimy je zweryfikować z rolnikiem, porozumieć się i ustalić, z czego wynikają rozbieżności pomiędzy wnioskiem a wynikiem kontroli terenowej..
K. B.: A system informatyczny już działa?
D. G.: Na temat systemu informatycznego ARiMR tworzone są legendy. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że rozległe systemy informatyczne, takie jakie mamy w Agencji, charakteryzują się tym, że mają setki podmodułów. Jeżeli jeden podmoduł przestanie funkcjonować, bo wdrażamy przez 2-3 dni pewną część oprogramowania, to de facto w tej części system nie działa. Ale to nie znaczy, że gdy ta część chwilowo nie funkcjonuje, to sytuacja staje się dramatyczna. Trzeba dokonać poprawek oprogramowania i system w tej części po kilku dniach znowu będzie sprawny.
K. B.: Ale wnioski i tak, moim zdaniem powinny być upraszczane, a nie są. Kiedyś wystarczyło mieć na jednym załączniku graficznym działkę rolną. Teraz dla każdej działki ewidencyjnej jest osobny wydruk i zamiast upraszczać, to jakbyśmy to komplikowali…
D.G.: Nie tylko rolnicy zmagają się z problemem biurokratycznych wymogów. Z mojej strony robię wszystko, żeby wewnętrzne procedury ARiMR upraszczać. Rozbudowane procedury to obciążenie dla potencjalnego beneficjenta, czyli rolnika, a z drugiej strony narzut pracy niepotrzebny dla pracowników Agencji.
K. B.: No tak, ale na konferencji w Jasionce, rozmawiałem z komisarzem Hoganem, który obiecał zmniejszyć to obciążenie biurokratyczne i nawoływał wszystkie kraje członkowskie, żeby też się do tego przyłożyły…
D. G.: Przykład idzie z góry. Najpierw ustawodawstwo europejskie, potem ustawodawstwo krajowe, a później dopiero przełożenie na rozporządzenia. A rozporządzenia krajowe wpływają na procedury obowiązujące w Agencji.
K. B.: Tę kampanię składania wniosków na rok 2017 mamy za sobą. Rozumiem, że teraz przygotowujecie się jako Agencja do wypłaty zaliczek w grudniu?
D. G.: Nie w grudniu. Zdecydowanie wcześniej, bo w październiku. Od 16 października Agencja może wypłacać zaliczki z kampanii 2017.
K. B.: W wysokości 70%?
D. G.: Do wysokości 70%. Ale ta wysokość zależy od tego, jaką decyzję podejmie Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
K. B.: To co pan może dziś zadeklarować? Ile osób dostanie te zaliczki do końca roku?
D. G.: Tak jak do tej pory, czyli niemal 100% rolników dostało zaliczki i były to wypłaty do wysokości 70%. Trzeba to podkreślić, ponieważ informacja o poziomie zaliczek była błędnie przekazywana. To nie było 70% dla każdego, tylko do 70%, w zależności od indywidualnego wniosku.
K. B.: To jak pan myśli, ile procent będzie w tym roku?
D. G.: Przypuszczam, że to będzie do 50%.
K. B.: Do 50% i od połowy października wypłata?
D. G.: Tak jest. Zaliczki muszą zostać wypłacone do końca listopada i otrzymają je wszyscy rolnicy. Od 1 grudnia realizujemy już płatności końcowe.
K. B.: Trzymamy Pana Prezesa za słowo. Dziękuję za rozmowę!
Rozmawiał: Karol Bujoczek
Rozmawiał: Karol Bujoczek