Jesteś w strefie Premium
Egzekucje komornicze u rolników bez zmian

Rolnicy nie zgadzają się na złagodzenie nowych przepisów dotyczących egzekucji komorniczych. Wprawdzie banki grożą wstrzymaniem akcji kredytowej, ale zdaniem resortu rolnictwa to blef, a kredyty nie są zagrożone.
Nowe rozporządzenie opracowane przez ministerstwo sprawiedliwości we współpracy z ministerstwem rolnictwa wprowadziło swoistą rewolucję. Zaktualizowało bowiem listę przedmiotów, których komornicy w trakcie prowadzenia postępowania egzekucyjnego nie mogą rolnikowi zabrać. I tak z egzekucji wyłączono:
Resort sprawiedliwości przypomniał również, że rozporządzenie zostało poddane szerokim konsultacjom, a w jego uzasadnieniu wprost jest napisane, że takie przepisy mogą zostać zakwestionowane np. przez banki. Faktycznie tak się stało.
- stado podstawowe zwierząt gospodarskich,
- maszyny rolnicze,
- częściowo grunty rolnicze.
Resort sprawiedliwości przypomniał również, że rozporządzenie zostało poddane szerokim konsultacjom, a w jego uzasadnieniu wprost jest napisane, że takie przepisy mogą zostać zakwestionowane np. przez banki. Faktycznie tak się stało.
Banki kontratakują
Banki od momentu wejścia w życie nowego prawa twierdzą, że tak szeroka lista przedmiotów, które nie podlegają egzekucji spowoduje, że nie będą mogły udzielać kredytów. Wszystko przez brak możliwości ustanowienia zabezpieczenia.– To rozporządzenie odbiera mi, jako rolnikowi, wiarygodność partnera do działalności gospodarczej, wręcz utrudnia mi działania gospodarcze, ponieważ eliminuje mnie z obrotu zarówno finansowego, jak i gospodarczego. Pomimo, że mam gospodarstwo, to w myśl tego rozporządzenia w relacjach gospodarczych nie mam nic, bo wszystko co mam, według tego rozporządzenia, nie stanowi żadnego zabezpieczenia moich transakcji gospodarczych, finansowych, partnerskich w kooperacjach, bo nikt ze mną do nich nie chce przystąpić, ponieważ jestem niewiarygodny, bo nie mam czym zabezpieczyć moich transakcji finansowych i umów – mówił Jan Grzesiek, rolnik, a jednocześnie wiceprezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych.
Bankom spółdzielczym wtórowały banki komercyjne. – W istocie rozporządzenie to skutecznie ochroni rolnika przed zaciągnięciem kredytu, zatem problem egzekucji po prostu nie będzie istniał. Ale czy o to chodziło? – pytał Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich.
Ostra odpowiedź rządu
Rząd nie zamierza jednak zmienić zdania i twierdzi, że stwierdzenia, że nie będzie kredytów dla rolników są zdecydowania na wyrost.– Bardziej niedorzecznego stwierdzenia nie słyszałem naprawdę od dawna. Kredyty preferencyjne, czy też kredyty pod poszczególne działanie w ramach PROW, czy też kredyty komercyjne udzielane rolnikom, są udzielane z załączeniem do wniosku biznesplanu i państwo jako branżowcy wiecie doskonale, że te biznesplany są analizowane. Jeżeli w biznesplanie przygotowywanym przez podmioty gospodarcze jest zapisane, że cena żywca wieprzowego będzie w przedziale 5-6 zł, a państwo podpisywaliście się pod umową o udzielenie kredytu, to znaczy, że uwiarygodniliście ten biznesplan – mówi wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski.
Także zdaniem resortu sprawiedliwości nie ma o czym mówić.
– Mamy za sobą dwa miesiące wakacyjne oraz wrzesień i to jest za wcześnie aby odpowiedzieć sobie na pytanie czy te rozporządzenie jest dobre czy nie – powiedział Rafał Reiwer, wicedyrektor departamentu wykonania orzeczeń i probacji z ministerstwa sprawiedliwości.
– Mamy za sobą dwa miesiące wakacyjne oraz wrzesień i to jest za wcześnie aby odpowiedzieć sobie na pytanie czy te rozporządzenie jest dobre czy nie – powiedział Rafał Reiwer, wicedyrektor departamentu wykonania orzeczeń i probacji z ministerstwa sprawiedliwości.
Vox populi
Organizacje rolnicze o ewentualnych zmianach w rozporządzeniu mówią równie zdecydowanie.– Apeluję do rządu żeby uszanować te przepisy, bo one są niezbędne, żeby rolnik czuł się odrobinę bezpieczny. Ale z drugiej strony, żeby nie było wśród bankowców tego typu wypowiedzi, co dzisiejsze. To jest karygodne, to woła o pomstę do nieba, że ktoś może w ten sposób interpretować, że zamyka mu się możliwość prowadzenia działalności, bo nie można go zlicytować – mówił Aleksander Zaręba z NSZZ RI „Solidarność”.
Zdaniem resortu sprawiedliwości, w kraju nie ma zbyt dużo spraw egzekucyjnych wobec rolników. Z danych wynika, że w województwie podlaskim było to ok. 400 spraw, a w Wielkopolsce 384. Jednocześnie bardzo mało jest spraw dotyczących egzekucji całych gospodarstw. Tymczasem tylko w 2016 r. wszystkich spraw komorniczych w kraju było ponad 4,5 mln. wk
Fot. Sierszeńska
Fot. Sierszeńska