Forum Grup Producentów Rolnych

– Kolejne nasze forum przypada w okresie, kiedy zmieniają się przepisy odnośnie dofinansowania Grup Producentów Rolnych w ramach nowego PROW – otwierała spotkanie Krystyna Ziejewska, prezes Krajowego Związku Grup Producentów Rolnych – Izba Gospodarcza. I dodała, że konieczna jest dziś otwarta dyskusja zarówno o możliwościach, jak i problemach, jakie wiążą się z wprowadzeniem nowych przepisów. 

Na nowe wymogi dla Grup Producentów Rolnych (GPR) w ramach PROW 2014-2020 wskazywał Mieczysław Paradowski, z-ca dyr. Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich w ministerstwie rolnictwa. Chodzi przede wszystkim o obowiązek przygotowania planu biznesowego przez Grupy Producentów Rolnych. Grupa nie może być dużym przedsiębiorstwem, powinna mieścić się w kategorii mikro- i małego przedsiębiorstwa.

W dyskusji uczestników interesowały możliwości zaangażowania się grup w przetwórstwo. Jak się okazuje nie ma możliwości wybudowania nowych zakładów przetwórczych dla określonych sektorów. Generalnie może być problem z tworzeniem nowej infrastruktury przez grupy, ale ostatecznie trzeba dobrze zinterpretować przepisy, które – jak podkreślała prezes Krystyna Ziejewska – sprawiają, że „Na każdym forum dyskutujemy o nowych przepisach dotyczących grup“.

Aspekty prawne i księgowe funkcjonowania grup producentów rolnych przedstawiła Karolina Reńska, prawnik KZGPR-IG. W swoim wystąpieniu omówiła najczęstsze wątpliwości prawne w interpretacji przepisów, czy też możliwości poprawienia popełnionych błędów. Chodzi przykładowo o skup płodów od rolników, nie będących członkami grupy, czy też o efekty kontroli u członków grup producenckich. - Ważne jest to, by w obrocie handlowym nie sprzedawać do podmiotów powiązanych, tzn. podmiot skupujący nie może być powiązany z żadnym z członków – podkreślała. Grupa ma sprzedawać na rynek i to jest sprawdzane przez organ kontrolny, obecnie ARR.

Wiele dyskutowano o sytuacji na rynkach rolnych. O powiązaniu krajowych notowań płodów rolnych z sytuacją na światowych rynkach dowodził Michał Koleśnikow, ekspert ds. Rynków w BGZ BNP Paribas, partnera konferencji. – Nie ma przełożenia na ceny, choć  u nas z powodu suszy mamy niskie plony, bo na świecie generalnie plony są dobre i ceny raczej spadają – podkreślał Koleśnikow. Dla zbóż i roślin oleistych spadek cen wyrażony w dolarach wynosi w ujęciu globalnym 21%, w Polsce ceny są podobne do tych ubiegłorocznych głównie dzięki temu, że złotówka osłabiła się wobec euro, a zwłaszcza wobec dolara. Te różnice kursowe zbuforowały spadek cen, który przy silnym dolarze byłby jeszcze głębszy.  bk

Fot. Bujoczek