StoryEditor

Innowacje w łańcuchu rolno-spożywczym – to nie takie proste!

Czy Europa zostanie w tyle za innymi częściami świata w zakresie innowacyjności, a co za tym idzie, i konkurencyjności w produkcji żywności? Jak można otworzyć europejskie społeczeństwa na nowe technologie w produkcji żywności? Te tematy zdominowały dyskusję podczas wspólnej konferencji zorganizowanej przez Coceral i Unistock.
30.05.2017., 15:05h

Obie organizacje zrzeszają przedsiębiorców zajmujących się szeroko rozumianym handlem produktami rolnymi. Unistock Europe to organizacja zrzeszająca zarządców portowych magazynów produktów rolnych (około 80 podmiotów), natomiast Coceral zrzesza podmioty zajmujące się handlem produktami rolnymi (skupujących, dystrybutorów, eksporterów i importerów, zarządzających magazynami). W konferencji uczestniczył także unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenis Andriukaitis (na zdjęciu pierwszy z prawej).

Główna część dyskusji skoncentrowała się wokół unijnych procedur dopuszczania na rynek, czy to produktów ochrony roślin, czy też towarów wyprodukowanych z wykorzystaniem metod inżynierii genetycznej – czyli zwanych potocznie GMO. Sam komisarz Andriukaitis stwierdził, że w wykorzystaniu inżynierii genetycznej w przemyśle farmaceutycznym szeroko pojęta opinia publiczna nie widzi nic złego, jednak gdy mówi się o wykorzystywaniu tych metod w produkcji żywności, uważane jest to za zapowiedź rychłej katastrofy. Komisarz przy okazji napomknął również o zapisanym w polskim prawie zakazie wykorzystywania pasz GMO w żywieniu zwierząt gospodarskich, który to z jednej strony został uchwalony, a z drugiej strony jest przez kolejne rządy odraczany termin jego wejścia w życie.

Uczestnicy konferencji podkreślali fakt, że Europa zostaje wyraźnie w tyle pod względem badań naukowych w zakresie wykorzystania nowoczesnych technologii w hodowli roślin czy zwierząt. Jednocześnie jak pokazał przykład rolnictwa brazylijskiego, gdzie powszechnie wykorzystuje się rezultaty badań w zakresie inżynierii genetycznej, taki postęp może znacząco poprawić wydajność produkcji rolnej.

Jednak europejskie instytucje i prawo pozostają daleko w tyle. W Europie w przypadku nowych produktów czy technologii mówi się głównie o ryzyku z nimi związanym, a nie mówi się o korzyściach płynących z ich wykorzystania – potrzebne jest zatem wyważenie ryzyka i korzyści – podkreślała Roxane Feller – szefowa AFCC (Agri-Food Chain Coalition). Mogłoby to poprawić społeczny odbiór takich innowacji, ponieważ dziś Europejczycy są im przeciwni – także za sprawą szerokich akcji medialnych prowadzonych przez organizacje pozarządowe jak i generalny brak zaufania do rezultatów badań naukowych. Jak podkreślał komisarz Andriukaitis, firmom i organizacjom zainteresowanym wprowadzaniem nowych technologii brakuje dobrej komunikacji, poprzez którą mogliby wpływać na racjonalność publicznej debaty na ten temat. Jego zdaniem, na razie przeważają w niej emocje, a nie racjonalne argumenty.

Skuteczność organizacji przeciwnych stosowaniu chociażby pestycydów w rolnictwie pokazała ostatnia dyskusja nad przedłużeniem okresu stosowania glifosatu. – Podejmując decyzję o przedłużeniu autoryzacji glifosatu musiałem przeciwstawić 4 miliony głosów za wprowadzeniem zakazu jego stosowania z zaledwie kilkoma głosami naukowców wyrażających przeciwna opinię – stwierdził Andriukaitis. Komisarz odniósł się także do kwestii stosowania zapraw neonikotynoidowych – Komisja Europejska ma podjąć decyzje w sprawie ich autoryzacji w najbliższych miesiącach, jednak ich wpływ na populację pszczół jest ewidentny.

Odbywająca się dziś w Warszawie konferencja została zorganizowana przy udziale Izby Zbożowo-Paszowej będącej członkiem Coceral.   gi

Grzegorz Ignaczewski
Autor Artykułu:Grzegorz Ignaczewski

redaktor „top agrar Polska”, ekonomista, specjalista w zakresie dopłat bezpośrednich, PROW i ekonomiki gospodarstw.

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 02:51