StoryEditor

Kondycja polskiego rolnictwa i jego perspektywy po 2020 roku

– Rolnik jest na wsi najważniejszy! – tak rozpoczął konferencję„Polskie rolnictwo dziś i perspektywa jego rozwoju” prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz. Trzeciego dnia targów Polagra-Premiery KRIR przy współpracy z Wielkopolską Izbą Rolniczą zaprosił rolników do wspólnej dyskusji nad przyszłością polskiego rolnictwa.
20.01.2018., 13:01h
Zaproszenie do udziału w konferencji przyjęli: prof. Walenty Poczta z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, dr Mirosław Drygas z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN oraz Piotr Walkowski, prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Spotkanie rozpoczął prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz, który podkreślił, że w dyskusji o kształcie przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku ważne jest uwzględnienie obecnej sytuacji polskiego sektora-rolno spożywczego.

Rolnik jest na wsi najważniejszy! Musimy na stałe uznać to, że podstawowym zadaniem wsi jest szeroko rozumiana produkcja rolna i nie można jej blokować. Jeżeli ktoś chce tam mieszkać, to ma do tego pełne prawo, ale musi mieć świadomość, że produkcja rolna na wsi wiąże się z uciążliwościami – mówił prezes KRIR, nawiązując w sten sposób do problemu blokowania rolniczych inwestycji przez ludność sprowadzającą się na wieś z miast i budujących domy jednorodzinne w sąsiedztwie gospodarstw rolnych. Szmulewicz dodał, że gminy powinny tworzyć takie plany zagospodarowania przestrzennego, które nie będą pozwalały na budownictwo jednorodzinne w bezpośrednim sąsiedztwie gospodarstw rolnych, lecz by wyznaczać na te inwestycje specjalne strefy.

Polska rolnictwem stoi

– W Polsce agrobiznes ma bardzo duże znaczenie. Ponad 10% krajowej produkcji to produkcja sektora rolno-żywnościowego. Ale bolączką naszego rolnictwa jest jego zła struktura – mówił podczas swojej prelekcji prof. Walenty Poczta.

Prof. Poczta przedstawił główne problemy i wyzwania rozwojowe stojące przed polskim sektorem rolno-żywnościowym w gwałtownie zmieniających się uwarunkowaniach międzynarodowych i globalnym otoczeniu. Jego zdaniem, mimo wielu przemian i postępującej w związku z integracją europejską restrukturyzacji, nadal polskie gospodarstwa są mniej konkurencyjne wobec zachodnich rolników. Chodzi tu głównie o kapitał i zasoby, którymi dysponuje polski rolnik.

– W Polsce mamy tylko 350 tys. gospodarstw liczących powyżej 10 ha. W tym tylko 10 tys. z nich ma powyżej 100 ha, a więcej niż 1000 ha ma tylko 259 gospodarstw – mówił prof. Poczta. Jego zdaniem gospodarstwa mniejsze niż 10 ha muszą szukać dodatkowych dochodów poza rolnictwem.

Jaka będzie WPR po 2020 roku?

Na to pytanie próbował odpowiedzieć dr Mirosław Drygas z IRWiR PAN, przedstawiając głównych nurtów trwającej już kilka lat dyskusji nad pożądanymi kierunkami zmian WPR na kolejny okres programowania, ze szczególnym uwzględnieniem komunikatu Komisji Europejskiej z 29 listopada 2017 roku oraz kalendarzem dalszych prac.

– Dyskusja o kształcie nowej WPR dopiero się zaczyna. Dotychczas prowadzona była na poziomie wielu think thank‘ów i organizacji rolniczych, teraz przenosi się do Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej – mówił dr Drygas. – Są i skrajne propozycje francuskie, by płatności bezpośrednie całkowicie zlikwidować na rzecz innych instrumentów wsparcia gospodarstw. Są też i niemieckie propozycję, by całkowicie zlikwidować II filar WPR. Na pewno będą też zmiany w zakresie greeningu, bo tu najwięcej pojawiło się głosów krytycznych w całej UE - dodał przedstawiciel IRWiN.

Dr Drygas poinformował, że na szczeblu UE określane będą szczegółowe działania, służące realizacji celów stawianych WPR. Każde państwo UE opracuje następnie własny plan strategiczny określający, w jaki sposób zamierza ono osiągnąć wspomniane cele. Plany te będą zatwierdzane przez Komisję.

Oznacza to, że państwa członkowskie będą w większym stopniu mogły dostosować wymagania WPR do lokalnych realiów – w tym systemu dopłat bezpośrednich. Komisja zamierza dać państwom członkowskim również więcej swobody co do kształtowania systemów kontroli – w tym systemu kar. W założeniach taki system ma między innymi ograniczyć biurokrację, z która mierzą się obecnie rolnicy.

Zdaniem naukowca z IRWiR większość krajów UE ma także inny problem jakim jest brak następców w gospodarstwach rolnych. Coraz więcej dobrze prosperujących farmerów w Niemczech, Holandii czy Francji sygnalizuje, że nie będzie miała komu przekazać gospodarstwa po przejściu na emeryturę.

Depopulacja dzików jest niezbędna!

W debacie, która odbyła się po obu prelekcjach pojawił się temat wirusa ASF, który zagraża polskiemu rolnictwu posuwając się coraz bardziej na Zachód. Pojawienia się wirusa bardzo boją się Duńczycy i Niemcy, którzy zdają sobie sprawę z tego, że może to oznaczać katastrofę dla ich sektora trzody chlewnej. Ale na szczeblu unijnym brak zdecydowanych działań na rzecz pomocy tym krajom członkowskim, które - tak jak Polska – walczą z wirusem na swoim terytorium.

– Moim zdaniem bez depopulacji dzików nie uda się skutecznie walczyć z ASF, bo to dziki są wektorem tej choroby. A sektor produkcji polskiej wieprzowiny musimy ratować, bo to nie tylko rolnicy, ale także przetwórcy, to tysiące miejsc pracy i wszyscy w Polsce powinni to zrozumieć - apelował prezes KRIR Wiktor Szmulewicz.   bcz

Fot. Czekała
Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
19. kwiecień 2024 13:45