StoryEditor

Kopacz zapowiada pomoc dla rolników i hodowców

W trudnym okresie trzeba pomóc nie tylko rolnikom poszkodowanym w wyniku suszy na polach, ale również hodowcom - powiedziała w poniedziałek premier Ewa Kopacz.
18.08.2015., 10:08h

Kopacz oraz ministrowie jej rządu od poniedziałku przebywają w województwie małopolskim, a we wtorek w Krakowie wezmą udział w wyjazdowym posiedzeniu Rady Ministrów.
Podczas briefingu prasowego dziennikarze pytali Ewę Kopacz, czy rząd rozważa ogłoszenia klęski żywiołowej w związku z panującą w kraju suszą. Zdaniem premier w trudnym okresie potrzebna jest pomoc nie tylko dla rolników poszkodowanych w wyniku suszy na polach, ale również dla hodowców, szczególnie bydła, którzy nie mają czym go karmić. Kopacz tłumaczyła, że pomoc musi być udzielana "nie tylko w dotychczasowej formie", przez udzielanie kredytów, rozkładanie na raty już spłacanych kredytów, czy zwolnienia ze składek KRUS, ale "musi to być też pomoc bardzo doraźna" na zakup zboża siewnego na następny sezon, a także pomoc polegająca na uwzględnieniu strat hodowców bydła.

Przypomnijmy, że szef resortu rolnictwa Marek Sawicki informował na konferencji prasowej w środę, że szkody wywołane przez suszę są oceniane przez specjalne komisje. Według cząstkowych meldunków - zaznaczył wówczas minister - najwięcej poszkodowanych gospodarstw jest w województwach: kujawsko-pomorskim - 41 tys., mazowieckim - ponad 30 tys. i podlaskim - ponad 70 tys. Sawicki zapowiedział, że resort kolejnych meldunków cząstkowych spodziewa się po 20 sierpnia.

Wprowadzenia stanu klęski od rządu domagają się Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz przedstawiciele Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Twierdzą, że chodzi o skuteczniejszą pomoc rolnikom.

Tymczasem poseł Piotr Zgorzelski z PSL poinformował, że wystąpił do szefa MF Mateusza Szczurka o uruchomienie „rezerwy kryzysowej". Miałaby ona pozwolić na wypłacanie środków wójtom, którzy umorzą jedną ratę podatku gruntowego rolnikom poszkodowanym przez suszę.

Zgorzelski na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie ponowił też apel do prezydenta Andrzeja Dudy - formułowany od kilku dni przez polityków PSL - by odwołał wyznaczone na wrzesień referendum i przeznaczył zaoszczędzone środki na wsparcie rolników najbardziej dotkniętych przez suszę.

– W obliczu niespotykanej skali klęski suszowej, po konsultacjach z korporacjami samorządowymi (...) zwracamy się do wszystkich wójtów i burmistrzów o powoływanie komisji szacujących straty suszowe – mówił szef komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.

Poseł zaznaczył, że wystąpił do ministra finansów Mateusza Szczurka z apelem "o uruchomienie specjalnej rezerwy kryzysowej". Rezerwa ma pozwolić - jak wyjaśnił - na wypłacanie środków tym wójtom, którzy umorzą czwartą ratę podatku gruntowego rolnikom stratnym z powodu suszy.

W podobnym tonie apelował w poniedziałek podczas konferencji prasowej prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych Władysław Serafin. Jego zdaniem, straty spowodowane suszą są tak ogromne, że rząd powinien zastosować specjalne rozwiązania ekonomiczne.

Ocenił, że straty w rolnictwie już sięgają kilka miliardów złotych, a suszą dotknięte jest 3/4 gospodarstw rolnych. Podkreślił, że obecnie propozycje rządu nie są do zaakceptowania przez rolników. Jego zdaniem, pomoc dla gospodarstw dotkniętych suszą powinna wynieść 500 zł na hektar. Rząd na razie nie określił wielkości wsparcia i czeka na szacunki strat. Według resortu rolnictwa pomoc ta może być na poziomie 100-150 zł na hektar w zależności od areału dotkniętego suszą.

Serafin uważa, sytuacja w rolnictwie wymaga "stanu wyjątkowego w rządzie". Jego zdaniem, ogłoszenie stanu klęski żywiołowej - o co w piątek wnioskował w liście do premier Ewy Kopacz - pozwoli na szybkie przygotowania przepisów pozwalających na nadzwyczajne wsparcie. Zaznaczył, że rośliny zostały zniszczone przez brak wody, ale także poparzone przez wysokie temperatury i obecnie żadna zmiana warunków pogodowych nie poprawi upraw polowych, które stanowią bazę paszową dla gospodarstw hodowlanych. Chodzi np. o kukurydzę, ziemniaki i buraki cukrowe. Zaapelował, żeby rolnicy zgłaszali do gmin straty spowodowane suszą. Dotychczas o szacowanie szkód wystąpiło zaledwie 100 tys. rolników. Komisje gminne muszą ocenić straty, bo te szacunki będą podstawą do uzyskania pomocy od państwa czy to w formie pomocy socjalnej czy rekompensaty w ramach de minimis - zaznaczył Serafin.

oprac. bcz na podstawie PAP

Fot. KPRM

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Redaktor naczelny portalu topagrar.pl, dyrektor PWR online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 15:41