Reklama zniknie za 11 sekund

r e k l a m a
PARTNER
r e k l a m a
Strona główna>Artykuły>Prawo>Aktualności>

Od lokalnego rolnika. Trójka znajomych stworzyła internetowy targ

Swojskie mleko prosto od krowy z Gostkowa albo wołowina od hodowcy z Zakęcia? Konsumenci coraz częściej poszukują takich produktów bezpośrednio od rolnika. Co więcej, sami tworzą portale, by ułatwić i sobie, i innym dostęp do lokalnej żywności.

Kamila Szałaj15 marca 2021, 16:13
Na ciekawy pomysł skrócenia łańcucha dostaw żywności wpadła grupa znajomych z Lwówka Śląskiego - Kasia, Marcin i Tomek. Dwa lata temu stworzyli stronę Targ.info, gdzie rolnicy i producenci żywności mogą bezpłatnie zamieszczać swoje oferty, a konsumenci - kupować je lokalnie i bez pośredników.

- Tak naprawdę to był pomysł Marcina, który od dawna interesuje się zdrową żywnością. A że jest programistą, pomyślał o stworzeniu strony, na której rolnicy będą mogli oferować swoje produkty. Konsumentom chciał natomiast ułatwić lokalne zakupy zdrowej, polskiej żywności. Chodziło o stworzenie internetowego targu, na którym konsumenci mogli by odnaleźć jak najwięcej produktów - od jajek i nabiału, przez mięso, warzywa, owoce, miody, aż do chleba i przetworów. I to nam się udało! Mamy już ok. 200 zarejestrowanych wytwórców, głównie na Dolnym Śląsku, ale nie spoczywamy na laurach. Teraz chcemy jeszcze bardziej rozpropagować naszą stronę w całym kraju i rozwinąć segment produktów certyfikowanych ekologicznie - wyjaśnia w rozmowie z nami Kasia, współtwórczyni Targ.info.

Rolnicy, którzy chcieliby zaoferować swoje produkty na portalu, mogą to zrobić bezpłatnie. Wystarczy wejść na stronę, dodać swoje ogłoszenie, najlepiej ze zdjęciem i gotowe!  

- Pamiętajmy, że zdjęcie jest tu ważne, bo konsument najcześciej kupuje oczami - wyjaśnia Kasia i dodaje, że służy pomocą w kwestiach technicznych.

- Gdyby ktoś miał problem z załadowaniem zdjęcia lub dodaniem ogłoszenia, chętnie pomożemy - zaznacza.

Kasia przyznaje, że wielu klientów już regularnie wraca po zakupy do swoich ulubionych producentów. Sama co tydzień kupuje sery z Łomnicy. Z kolei Tomek nie wyobraża sobie dnia bez soku malinowego od pani Krystyny, a Marcin - bez mleka od sąsiada. 

Pomysł portalu podoba się też samym rolnikom
, którym w ten sposób zwiększa się możliwość bezpośredniej sprzedaży.

- Takich inicjatyw powinno być jak najwięcej. To jest ważne nie tylko dla konsumenta, który kupi dobrej jakości żywność, ale też dla nas - rolników, bo dzięki temu możemy zwiększyć naszą sprzedaż. Im więcej klientów kupi pomidory i ogórki bezpośrednio od rolnika zamiast włoskie czy hiszpańskie w Biedronce, tym lepiej! Denerwuje mnie, gdy w sklepach tej sieci widzę niemiecką cebulę, belgijskie pory czy koperek z Kenii! To woła o pomstę do nieba, że markety wolą ściągać żywność z zagranicy, niż kupić ją od nas, polskich rolników. Dlatego myślę, że taki handel lokalny jest naszą szansą - wyjaśnia w rozmowie z nami pan Krzysztof z okolic Płońska, który uprawia ziemniaki, cebulę i truskawki.


Kamila Szałaj


Picture of the author
Autor Artykułu:Kamila Szałaj
Pozostałe artykuły tego autora

Ważne Tematy

Polskie Wydawnictwo Rolnicze Sp. z o.o., ul. Metalowa 5, 60-118 Poznań. Akta rejestrowe przechowywane w Sądzie Rejonowym Poznań - Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, VIII Wydziale Gospodarczym, KRS 0000101146, NIP 7780164903, REGON 630175513, kapitał zakładowy: 1.000.000 PLN.

Wszystkie prezentowane w ramach niniejszego portalu treści są własnością Polskiego Wydawnictwa Rolniczego Sp. z o.o., są zastrzeżone i chronione prawem autorskim, kopiowanie i dalsze rozpowszechnianie treści jest zabronione. (art. 25 ust. 1 pkt 1b ustawy z 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych)