StoryEditor

„Piątka dla zwierząt” skrytykowana na Lubelszczyźnie

Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej zaapelowała o wniesienie poprawek do ustawy o ochronie zwierząt. W swoim stanowisku powołuje się też na negatywne opinie o tzw. Piątce dla Zwierząt działających na Lubelszczyźnie rolniczych związków zawodowych, przedsiębiorców prowadzących skupy produktów rolnych oraz przedstawicieli nauki.
25.09.2020., 15:09h
LIR domaga się w niej zniesienia zakazu uboju rytualnego, zakazu hodowli zwierząt futerkowych oraz zlikwidowania – przewidywanych ustawą – uprawnień organizacji ochrony zwierząt do zabierania zwierząt z gospodarstw. Izba wyraziła zaniepokojenie tak kontrowersyjnego projektu – bez konsultacji społecznych.

„Wprowadzenie w życie ustawy wpłynie negatywnie nie tylko na rynek mięsa wołowego, drobiowego, rynek zwierząt futerkowych, ale też pośrednio na rynek mleka i jego przetworów oraz zbożowy” – czytamy w przyjętym stanowisku. Z tego tytułu Polska może stracić około 4–5 mld zł rocznie. Wiele gospodarstw ma zobowiązania kredytowe, obecna pandemia oraz wirus ASF negatywnie wpływa na ich płynność finansową.

Z powodu zakazu uboju rytualnego nasi rolnicy mogą stracić ponad 1,5 mld zł rocznie. LIR podkreśla, że tylko eksport tak ubijanej wołowiny ma wartość 1,57 mld euro. Jego upadek odbije się też na opłacalności produkcji mleka, gdyż 90% naszego żywca pochodzi ze stad mlecznych. Zakaz ten szczególnie mocno dotknie branżę drobiarską, której 40 % produkcji ubijana jest w ten sam sposób. Izba strzegą przed zerwaniem dotychczasowych umów handlowych na dostawy drobiu.

Zarząd LIR 21 września br. zorganizował spotkanie w sprawie Piątki dla Zwierząt, w którym udział wzięli przedstawiciele uniwersytetów przyrodniczych. Według ich opinii, ubój rytualny jest najbardziej humanitarnym sposobem ubijania zwierząt – następuje natychmiastowa perfuzja mózgu i utrata świadomości zwierzęcia. Poziom hormonów stresu w krwi po uboju konwencjonalnym jest na identycznym poziomie jak w przypadku uboju bez ogłuszania.

Ze stanowiska LIR wynika, że nasz rynek futrzarski wnosi 600 mln zł wpływów do budżetu. Rocznie produkowaliśmy ostatnio 7 mln skór, mamy 500 aktywnych ferm zwierząt futerkowych, z czego 48 z nich jest na Lubelszczyźnie, a zwierzęta te traktowane są humanitarnie, mają odpowiednie żywienie i warunki bytu – w trosce hodowców o jakość futra.

„Jedna norka ważąca 1,5 kg w ciągu swojego życia zjada około 50 kg odpadów z zakładów drobiarskich czy z rybołówstwa. Zlikwidowanie tych ferm będzie wiązało się ze wzrostem cen detalicznych drobiu i ryb.” – czytamy w stanowisku. Zdaniem LIR kontrolę dobrostanu zwierząt powinny przeprowadzać instytucje powołane przez organy państwa, tj. Inspekcja Weterynaryjna, której pracownicy mają odpowiednie kwalifikacje i wiedzę w tym zakresie. as
Andrzej Sawa
Autor Artykułu:Andrzej Sawa
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. kwiecień 2024 02:36