StoryEditor

Rolnicy protestowali w Opatowie. „Nie odpuścimy ws. Piątki”

Wczoraj we Włostowie i Opatowie w powiecie opatowskim po raz kolejny protestowali rolnicy. Podobnie jak w poprzednich tygodniach, zamanifestowali oni swój sprzeciw wobec nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Poza blokowaniem dróg, spotkali się z samorządowcami i europosłem PSL. Mają nadzieję, że niebawem będą mogli porozmawiać także z tymi politykami z regionu, którzy zagłosowali za ustawą. 
13.11.2020., 14:11h
Nowa wersja „Piątki dla zwierząt” nie ujrzała jeszcze światła dziennego, ale już budzi wiele kontrowersji. Zgodnie z tym, co zapowiada i rzeczniczka PiS, i minister rolnictwa Grzegorz Puda w noweli ustawy znajdą się zapisy zakazujące hodowli zwierząt futerkowych i uboju rytualnego bydła. Dlatego od wielu tygodni przeciwko takim zmianom protestują rolnicy w całej Polsce. I choć ostatnio, w oczekiwaniu na propozycję nowej wersji ustawy, strajków jest mniej, nie znaczy to, że rolnicy siedzą z założonymi rękoma. 



Wczoraj we Włostowie i Opatowie (woj. świętokrzyskie) gospodarze z powiatu opatowskiego i sandomierskiego po raz kolejny zablokowali drogi, by w ten sposób sprzeciwić się nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. To już piąty ich protest. Tym razem na ulice wyjechało 18 ciągników.



Rolnicy, poza utrudnianiem ruchu, spotkali się także z europosłem PSL Adamem Jarubasem i samorządowcami, m.in. z  radnym Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzejem Swajdą i burmistrzem Opatowa Grzegorzem Gajewskim.

- Rolnicy są wkurzeni. „Piątka Kaczyńskiego” doprowadziła ich do wściekłości i desperacji. Ceny skupu wołowiny i drobiu są mało opłacalne. Większość z gospodarzy produkuje poniżej progów opłacalności. Władza powinna szukać możliwości jednoczenia Polaków, a nie podrzynania ważnej dziedziny gospodarski – mówił już po spotkaniu z rolnikami Adam Jarubas.


Rolnicy czekają jednak na obiecane przez starostę opatowskiego spotkanie z politykami, którzy zagłosowali za przyjęciem ustawy. Chodzi m.in. o posłów PiS Annę Krupkę i Marka Kwitka. 

- Niestety, z powodu pandemii to spotkanie jest ciągle przesuwane. Zresztą zapewne politycy wcale nie chcą się nami spotkać, bo co nam powiedzą? A my chcemy z nimi porozmawiać, by przedstawić im swoje racje i wpłynąć na zmianę decyzji przy ewentualnym kolejnym głosowaniu nad nową wersją „Piątki”– mówi w rozmowie z nami uczestnik protestu Jakub Szczepański. 

Opatowscy i sandomierscy rolnicy zaznaczają, że jeśli rząd nie wycofa się z procedowani=a tej szkodliwej dla sektora rolnego ustawy, protesty się zaostrzą.

- My nie odpuścimy im tej „Piątki”. Będziemy walczyć do końca – wyjaśnia Szczepański.







ksz, fot. J. Szczepański
Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. kwiecień 2024 10:50