StoryEditor

Rzuć rękawicę omacnicy

Wprawdzie w tym roku omacnica prosowianka nie wyrządziła tak spektakularnych strat, jak w zeszłych sezonach, bardziej zaszkodziła kukurydzy susza, ale szkodnik ten i tak nie dał o sobie zapomnieć.
16.10.2015., 11:10h

Najwyższą szkodliwość omacnicy prosowianki notuje się w regionach południowych oraz częściowo centralnych. Z kolei na północy kraju zdarzają się już i takie pola kukurydzy, na których owad ten uszkadza lokalnie ponad 15% roślin – co jest już przekroczeniem progu szkodliwości ekonomicznej. Ponieważ szkodnik ten jest coraz większym problemem w całym kraju, dąży się do ograniczania jego występowania wykorzystując różne metody, zarówno agrotechniczne, hodowlane, biologiczne, jak i chemiczne. Aby jednak były one bardzo skuteczne, muszą być poprzedzone dokładnym monitorowaniem rozwoju szkodnika.

Niedawno pojawiła się nowa metoda obserwacji szkodnika, polegająca na obserwowaniu jego przepoczwarczania się i wylotu motyli z resztek pożniwnych kukurydzy, które umieszcza się w izolatorze entomologicznym. Jest to nic innego, jak zamknięta przestrzeń, uniemożliwiająca szkodnikowi jej opuszczenie, która dodatkowo przepuszcza powietrze, wilgoć oraz światło, a także nie podwyższa bądź nie obniża zanadto temperatury. Izolator entomologiczny pokazuje terminy wylotu omacnicy prosowianki z resztek pożniwnych. Nie pokazuje on jednak terminu nalotów motyli na pola uprawne. Ważne jest, że urządzenie takie można zrobić samodzielnie, a resztki pożniwne należy zebrać właśnie w najbliższym czasie.

Więcej na ten temat piszemy w numerze 11/2015 „top agrar Polska”.
mwal
 Fot. Bereś

 

 

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. kwiecień 2024 03:12