Sachajko: rząd robi za mało, by pomóc rolnikom
Zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajki, sytuacja w polskim rolnictwie wygląda bardzo źle ze względu na nieuregulowanie rynków. W jego ocenie rolnicy powinni otrzymać rekompensaty za straty spowodowane pandemią COVID-19.
- Rząd przygotował pomoc dla rolników poszkodowanych w wyniku pandemii, ale to jest tak naprawdę przekładanie z kieszeni do kieszeni – środki te zostały przesunięte z PROW. Zresztą ta pomoc jest głównie przewidziana dla producentów zwierząt. Średnio dostali oni bardzo małą kwotę – po 6 tys. zł – powiedział wczoraj na antenie radia WNET Jarosław Sachajko.
Jego zdaniem każdy rolnik, który poniósł straty na skutek pandemii powinien otrzymać rekompensatę.
Poseł Kukuiz’15 wskazuje na konieczność uregulowania rynku żywnościowego i konieczność ukrócenia sytuacji, w której producenci otrzymują niewielką część przychodu ze sprzedaży produktów spożywczych.
- Jeżeli mamy taki kryzys jaki jest, nie każdy kupi nowy samochód, telefon czy komputer - ale każdy je. A nawet każdy w takiej sytuacji kupuje tego jedzenia na zapas. Teoretycznie powinno być dobrze, a ceny powinny pójść w górę. I poszły nawet o 20 proc., ale na sklepowej półce, a nie w kieszeni rolnika. Rolnicy ciągle dostają za mało w stosunku do tego, co konsument płaci za produkt – mówił Sachajko.
Jego zdaniem reguły polskiego rynku żywnościowego pomijają interesy rolników.
- Jeżeli rolnicy dostają za kilogram wieprzowiny poniżej 3 zł, a wędliny podrożały o ponad 20 proc. – to ktoś te pieniądze wziął. Dlatego rolnicy protestują. ASF szaleje, a ceny śruty sojowej drastycznie poszły w górę, co powoduje, że również producenci drobiu są w trudnej sytuacji – zaznaczył.
Gość „Popołudnia WNET” ocenił, że walka rządu PiS i komisarza Janusza Wojciechowskiego o interesy krajowego rolnictwa na forum Unii Europejskiej zakończyła się totalną porażką.
- Dopłaty dla rolników spadną w przyszłym roku aż o 30 euro od hektara. Jeżeli w tej chwili polscy rolnicy dostają 94 proc. średniej, czyli około 244 euro do hektara, to w przyszłym roku będzie obniżka - koło 210 euro do hektara – powiedział.
Zwrócił uwagę, że polski rząd nie udzielił odpowiedniego wsparcia producentom rolnym, którzy utracili rynki zbytu na skutek zamknięcia stacjonarnej gastronomii.
- Część rolników, którzy oddawali swoją żywność do hoteli, restauracji, cateringu została bez pomocy, np. producenci ziemniaków – zaznaczył.
W jego ocenie uregulowaniu rynku pomógłby rozwój spółdzielczości.
Kamila Szałaj, na podst. Radia WNET
Przeczytaj również
ceny drobiuceny skupuceny wieprzowinydopłatyJarosław Sachajkopieniądze przeznaczyć na pomoc dla rolnikówpomoc dla rolników po koronawirusiewyrównanie dopłat dla rolników